niedziela, 27 listopada 2011

"1Q84 t.1" - Haruki Murakami

Wydawnictwo: Muza, 2010.
Liczba stron: 480.
Oprawa: miękka.
Data rozpoczęcia: 29.06.2011.
Data zakończenia: 01.07.2011.
Moja ocena: 7/10.

To moja pierwsza przygoda z utworem Murakamiego, ba - nawet z literaturą japońską. Do przeczytania tej książki zachęciły mnie pozytywne opinie czytelników na jej temat. Ponadto Murakami ma już na swoim koncie sporo tytułów, więc pomyślałam, że mogłabym zapoznać się z którymś z nich. A że niedawno w pewnym sklepie rzuciły mi się w oczy oba tomy "1Q84", bez wahania je zakupiłam.

Krótki opis z okładki książki wzbudza ciekawość - przeplatające się historie instruktorki sztuk walki, będącej perfekcyjną morderczynią, oraz nauczyciela matematyki, próbującego swych sił w pisaniu powieści? Skoro w utworze pojawi się wątek kryminalny, od razu stwierdziłam, że to coś dla mnie. Obawiałam się natomiast wątków fantastycznych, gdyż nie przepadam za literaturą fantastyczną lub taką, podczas czytania której mocno trzeba wytężyć umysł i iście filozoficzne myślenie. Pierwszy tom "1Q84" okazał się dziwną, ale też nie okropną powieścią. Z zakończeniem pozbawionym odpowiedzi na większość wątków i pytań pojawiających się w fabule, ale tego się oczywiście spodziewałam, bo od czegóż to są dwa pozostałe tomy?

Murakami stworzył wiele ciekawych i barwnych postaci. Mam tutaj na myśli nie tylko głównych bohaterów, ale też tych drugoplanowych. Bardzo podobały mi się fragmenty powieści opisujące wcześniejsze lata z życia każdego z nich i historie, które ich spotkały. Nie przypadły mi do gustu natomiast wątki opisujące historię Japonii i po prostu niektóre opisy z fabuły, które moim zdaniem mogłyby być sformułowane w bardziej zwięzły sposób. Owe przydługie i skrupulatne opisy sprawiały, że potrafiłam oderwać się od książki i wrócić do niej dopiero po jakimś czasie. Za dużo też, jak dla mnie, było w tym tomie wątków erotycznych. Choć w sumie ich ilość nie gra tutaj ważnej roli, ale za to szczegółowość w opisach scen erotycznych, która może wzbudzić w czytelniku trochę niesmaku. Natomiast ogromna "reszta", czyli ogólna fabuła, dawna znajomość głównych bohaterów, starsza pani i "jej" motyle, dyslektyczna siedemnastolatka, rok 1Q84, dwa księżyce, Little People, poczwarka, tajemnicze sekty, gwałty i morderstwa, a więc pomieszane z poplątanym, jeśli chodzi o gatunki literackie, zasługuje na duży plus.

Chociaż po lekturze tomu pierwszego "1Q84" nie uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania odnośnie fabuły utworu, to wiem, że znajdę je w kolejnych jego częściach, i mam nadzieję, że będą one równie intrygujące i zaskakujące, co same pytania do nich. Mimo że tom drugi spoczywa już na jednej z półek mego regału, to chyba poczekam trochę czasu, zanim po niego sięgnę, by zaś nie czekać zbyt długo na pojawienie się tomu trzeciego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...