środa, 7 listopada 2012

Konkurs urodzinowy u tajus

Witajcie!
Dokładnie za 20 dni - 27.11.2012r. blog tajus czyta... będzie świętował swoje pierwsze urodziny :).
Z tej też okazji pragnę zaprosić Was do udziału w konkursie, w którym do wygrania są książki.
Poniżej znajdziecie regulamin konkursu, a w nim niezbędne zasady i informacje.
Regulamin konkursu:
1) Organizatorem konkursu jest autorka bloga tajus czyta....
2) Konkurs trwa 20 dni - od 07.11.2012r. do 26.11.2012r.
3) W konkursie mogą wziąć udział osoby mieszkające na terenie Polski.
4) Każdy uczestnik konkursu może wziąć w nim udział tylko raz.
5) Sponsorem nagród jest autorka bloga tajus czyta....
6) Nagrodami w konkursie są następujące książki:
a) "Drapieżca" - Terri Blackstock (OPIS; MOJA RECENZJA);
b) "Ogród miłości" - Marcus Malte (OPIS);
c) "Ostatnia Kobieta-Wyrocznia" - Kei Miller (OPIS; MOJA RECENZJA);
d) "Pieśń imion" - Norman Lebrecht (OPIS; MOJA RECENZJA);
e) "Zły wpływ" - Ramsey Campbell (OPIS; MOJA RECENZJA);
7) Zadania konkursowe:
a) w komentarzu pod TYM postem opublikuj jeden dowcip znaleziony, zasłyszany gdziekolwiek lub jedną anegdotę z życia wziętą, która przytrafiła się np. Tobie lub Twojemu znajomemu, związaną z szeroko rozumianym światem literackim, księgarnią, biblioteką, pisaniem książek, czytaniem i co tylko się z nim kojarzy;
b) pod dowcipem/anegdotą podaj 3 tytuły książek wchodzących w skład nagród, które chciał(a)byś wygrać, począwszy od tej, na której zależy Ci najbardziej;
c) zamieść baner konkursowy na swoim blogu, jeśli takowy prowadzisz; oto jego kod:
<a href="http://tajusczyta.blogspot.com/2012/11/konkurs-urodzinowy-u-tajus.html"><img src="http://img84.imageshack.us/img84/2010/kontajus.jpg"/></a>
d) komentarze osób anonimowych muszą dodatkowo zawierać ich nick/imię oraz adres e-mail.
8) Autorzy komentarzy, które rozbawią/zadziwią mnie najbardziej, otrzymają:
a) I miejsce - 2 z 3 wybranych przez siebie książek;
b) II miejsce - 1 z 3 wybranych przez siebie książek.
9) Wyniki konkursu zostaną opublikowane 27.11.2012r., czyli w dniu pierwszych urodzin bloga tajus czyta..., wówczas zwycięzców poproszę o kontakt mailowy.
10) Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu.

Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w zabawie!

19 komentarzy:

  1. Gratuluje rocznicy i życzę kolejnych równie udanych :D


    Anegdota:

    Mój syn w I klasie wraz z kolegami zapisał się do szkolnej biblioteki i codziennie chodzili wypożyczać nowe książki. pewnego dnia drzwi do biblioteki były zamknięte. Dzieci postanowiły poczekać, a że im się nudziło to zaczęły wariować. Zdenerwowana bibliotekarka wyskoczyła z sali i powiedziała: "Tu jest wywieszona kartka z napisem, że nie wolno krzyczeć" A dzieci odpowiedziały: "Ale my nie umiemy czytać". :))))))

    1. "Pieśń imion" - Norman Lebrech
    2. "Ostatnia Kobieta-Wyrocznia" - Kei Miller
    3. "Drapieżca" - Terri Blackstock

    Baner w zakładce: wasze Rozdania

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję stażu i życzę kolejnych owocnych lat blogowania oraz samych cudownych książek na półce:) Banerek już zawisł w odpowiednim miejscu:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wytypowałam Cię do nowej zabawy blogowej :)
    Szczegóły tutaj:
    http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
    jeśli nie chcesz brać udziału, to nikt oczywiście nie zmusza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;). W najbliższym czasie zobaczę, co uda mi się z tym "fantem" zrobić, hehe ;). Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Pojechałam z córką i dziećmi koleżanki na wycieczkę do Gołuchowa (pałac Czartoryskich, zagroda żubrów) i po długim błądzeniu po źle opisanych parkowych alejkach jakoś nie mogliśmy trafić na te nieszczęsne żubry. Dzieciaki zaczęły marudzić, było gorąco i wszędzie daleko. Nagle gdzież z oddali doszedł nas dziwny odgłos, trudny do zidentyfikowania; żeby podkręcić dzieci zaczęłam im wmawiać, że to pewnie te żubry się odzywają, że pewnie za następnym zakrętem wyjdziemy wprost na nie, takie tam. Wszyscy się ożywili, ruszyli raźniej, odgłosy były coraz wyraźniejsze, podekscytowane dzieciaki mało ze skóry nie wyszły, takie były ciekawe tych żubrów. Za zakrętem okazało się, że to nie żubry...a kosiarka do trawy... tak się wszyscy wkręciliśmy, że dzieci były autentycznie rozczarowane, ale też śmiechu było co niemiara:) Do dziś ta opowieść krąży jako anegdota po rodzinie - ciocia nie umie odróżnić ryku żubra od warkotu kosiarki :/

    1. Pieść imion
    2. Ostatnia kobieta wyrocznia
    3. Drapieżca

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zimą byłam na dwudniowym wypadzie w górach, dość wysoko, bez dostępu do internetu:)
    Wzięłam sobie jedną książkę, tzw. pewniak (przynajmniej tak myślałam):)
    Niestety, już wieczorem okazało się, że nie mogę przebrnąć nawet przez kilka stron.
    Poszłam poprosić właścicielkę o cokolwiek do czytania.
    Dostałam do wyboru: Książkę kucharską, wywiad z pierwszym premierem Polski Osóbką-Morawskim, śpiewnik kościelny i "Zew krwi" Londona.
    Wzięłam "Zew krwi" i przeczytałam w godzinę:):)
    Teraz biorę przynajmniej trzy książki...

    1."Zły wpływ"
    2. "Drapieżca"
    3. " Ostatnia kobieta wyrocznia"

    Katarzyna
    katarzynaiwanczak@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. ANEGDOTA :)
    U mnie w mieście w wakacje co niedziela są kiermasze książek za złotówkę. Kiermasze są organizowane bez żadnego tematu przewodniego dlatego można kupić tam wiele fajnych książek. Mam zakaz pokazywania się tam bo moja rodzina wie jak u mnie wygląda kupowanie książek ( kiedyś zamiast nowej bluzki kupiłam sobie "Emme" po angielsku"). Jednak kiedy przyjeżdża rodzina trzeba czynić honory domu i pokazać jak takie kiermasze wyglądają. Wzięłam od mamy stówę (bo miałam z kuzynką zjeść na mieście) i poszłyśmy. Od razu, na wejściu stał ogromny stragan naszej miejscowej biblioteki...

    Kupiłam 76 książek. :)

    ponandzi@autograf.pl
    Pelania

    a) "Drapieżca" - Terri Blackstock
    b) "Zły wpływ" - Ramsey Campbell
    c) "Ostatnia Kobieta-Wyrocznia" - Kei Miller

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie spróbuję zawalczyć o nagrody :)Kojarzą mi się dwie anegdoty, mam nadzieję, że nie złamię zasad umieszczając obie :)

    I - Na fali popularności sagi Zmierzch, pożyczyłam "nieczytającej" koleżance III część. Sama chciała, bo podobna czytała dwie poprzednie części. Nie cierpię pożyczać książek, nawet bliskim osobom, ale ok, dałam. Mija miesiąc, drugi...a po książce ani śladu. Mam kontakt z koleżanką, więc przy każdej okazji zapytuję :"przeczytałaś?" a ona: "jeszcze nie". Ok. w końcu po jakiś 3 miesiącach, wręcza mi to moje "Zaćmienie". Niby moja książka, ale jakaś taka "niemoja"...Na to koleżanka, która chyba widziała, że coś jest nie tak mówi: "wiesz, podpaliłam twoją książkę, kładąc ją na halogenie. Wypaliłam w niej dziurę. I bałam ci się do tego przyznać...dopiero w zeszłym tygodniu odważyłam się i odkupiłam ci nową...nie gniewasz się?" Myślałam, że pęknę ze śmiechu! Nie myślałam, że wzbudzam aż taki książkowy respekt!

    II - to też historia związana z pożyczaniem ;) Mąż kupił mi całą sagę Millenium na urodziny, z której byłam strasznie dumna. Koleżanka z pracy zauważyła ją oczywiście na półce i poprosiła o pożyczkę. Trochę niechętnie (wiadomo!), ale ostatecznie pożyczyłam. Po kilku dniach przychodzę do pracy, a ona od progu woła: "Wiesz ta saga jest tak rewelacyjna, że nie mogę oderwać się od czytania! Czytam nawet w wannie przy kąpieli!" Moja mina musiała być bezcenna, bo szybko dodała: "ale nie martw się, obłożyłam ją w trzy gazety, żeby ci przypadkiem jej nie zniszczyć". Tym sposobem pokazała, że jej jeszcze coś do czytania kiedyś pożyczę :)

    1. "Pieśń imion" - Norman Lebrech
    2. "Ostatnia Kobieta-Wyrocznia" - Kei Miller
    3. "Ogród miłości"

    sardegna@poczta.onet.eu

    dzięki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnego dnia byłam razem z moją koleżanką w bibliotece. Wypożyczyłyśmy kilka książek, wyszłyśmy z pomieszczenia i zaczęłyśmy schodzić na parter- dział dla dorosłych znajdował się na piętrze. Przyjaciółka opowiadała, co jej się ostatnio wydarzyło, bardzo gestykulowała. W pewnym momencie książka wypadła jej z ręki, a ona-chcąc ją złapać- poleciała za nią. Sturlała się po schodach, a książki i tak nie uratowała od upadku. Na szczęście nic sobie nie zrobiła, a ja śmieję się z tego do dziś. :)

    Książki: ''Zły wpływ" - Ramsey Campbel, "Drapieżca" - Terri Blackstock"Ogród miłości" - Marcus Malte.

    Marta, marta546@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, niestety nie znam żadnej anegdotki z życia wziętej dotyczącej książek, świata literackiego, czy rynku wydawniczego.. :( Ale cóż, trudno się mówi.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie tylko o anegdotę z życia wziętą chodzi - jest możliwość opublikowania dowcipu znalezionego, zasłyszanego gdziekolwiek albo właśnie anegdoty ;).

      Usuń
  10. Nie wiem, czy moja wypowiedź będzie się nadawać na konkurs, bo kiedyś tę sytuację przeczytałam na pewnym forum i nie jestem autorką tej anegdoty, ale miałam niezły ubaw i muszę się tym podzielić ;)
    Jak dobrze pamiętam rzecz działa się w bibliotece. Uczniowie przyszli wypożyczyć lekturę i stanowczo się domagali książki pt. Mroczne jajo. Bibliotekarka pewnie wyglądała, jakby zobaczyło ufo. Okazało się, że chodziło o "Jądro ciemności" :D

    No nic zaryzykuję - 1. Drapieżca 2. Ogórd miłości 3. Pieść imion

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłyśmy kiedyś ze znajoma w bibliotece i jak wiadomo czytelniczki z nas przednie :) pochłaniamy książki jedną za drugą... Ula wybrała sobie 8 książek, ja 9.. z tymi stosiskami podchodzimy do biureczka pana bibliotekarza by je wypożyczyć. Ten zerka, to na książki, to na nas, na książki, i znowu na nas, i pyta:
    - są Panie pewne, że wszystkie te książki weźmiecie?
    - Tak, mamy duże torebki :) zmieszczą się! -odpowiada koleżanka :)
    Uśmiech bibliotekarza… i Pana za nami – bezcenne :)

    moje książki:
    1."Zły wpływ"
    2."Drapieżca"
    3."Ostatnia kobieta wyrocznia"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga anegdotka która mi się przypomniała miała miejsce całkiem niedawno :) czytałam książkę pani Lupton "potem" :) rozmowa z koleżanką :
      - Czytasz coś teraz? - pyta koleżanka
      - tak. Bardzo fajna książka. Pochłonęła mnie bez reszty...
      - a powiesz jaki ma tytuł? może też przeczytam skoro taka fajna :)
      - "Potem" - odpowiadam.
      - O matko! a nie możesz powiedzieć teraz jaki to tytuł?! :D -pyta zirytowana koleżanka!

      Usuń
  12. Przypomniała mi się pewne stwierdzenie mojej przyjaciółki (której o stokroć podziękowałam i że jak mi się poszczęści, to jedną książkę jej dam :D)

    Któregoś dnia przyszła do mnie owa przyjaciółka ze swoim laptopem i miałyśmy zrobić jakąś tam pracę zaliczeniową. Po tym wszystkim odpaliłam swój komputer i weszłam na LC.pl. Ona też. No i zaczęłyśmy dodawać kolejno książki na półkę "chcę przeczytać". Siedzimy, siedzimy i nagle ona zajęczała. Więc ja się pytam, co się stało. A ona ze zmartwioną miną powiedziała - "tyle jest książek, które chciałabym przeczytać, a ja tylko jedna". - Cudowne wspomnienie i jej ta minka smutnego kociaka - niezapomniana.

    No i do tego mam kolejną, która mi się przypomniała: świetne stwierdzenie mojego wykładowcy od czytelnictwa: "Telewizja to tylko zastępcza rozrywka dla mózgu, kto nie czyta, ten właściwie nie potrzebuje już głowy, nie mówiąc oczywiście o wyobraźni i fantazji"

    :)
    1. Pieśń imion
    2. Zły wpływ
    3. Ostatnia kobieta wyrocznia.

    Pozdrawiam serdecznie! :) - A banner już wstawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie się kojarzą dwie anegdotki. Jedna z mojego życia a inna zasłyszana.

    Otóż pracuję w antykwariacie. Zajmuję się sprzedażą książek w internecie, więc poza zwykłymi zajęciami m.in.: czyszczeniem, naprawianiem i generalnie ogarnianiem książek, rozpisuję aukcje i opisy tychże egzemplarzy. W jednym podpunkcie należy wpisać stan książki. Coś w stylu: "Stan Dobry. Lekko przykurzone boki bloku, podpis byłego właściciela na stronie tytułowej", takie tam szczegóły dotyczące książeczki. I wierz mi albo nie, ale po kilkuset takich aukcjach wchodzi to w krew. I tak oto byłam uczestniczką dwóch sytuacji:
    1. Z mamą:
    - Mamo, wychodzę!
    - A stan pokoju jak wygląda? Jak nie posprzątasz to nigdzie nie idziesz!
    - Stan pokoju dobry. Lekko przykurzone półki i widoczne naturalne ślady użytkowania!
    I tyle mnie widzieli :)

    2. Z nauczycielką od łaciny. Otóż, nie mam zwyczaju prowadzić zeszytu z tego przedmiotu. Dla picu noszę tylko pusty notes, a wszystko notuję na kartach i wpinam do obszernego segregatora, w którym mam wszystkie antyczne materiały.
    Pewnego dnia trochę rozrabiałam na lekcjach i nauczycielka poprosiła, bym pokazała jej zeszyt - pusty oczywiście.
    - I to jest niby stan Twoich notatek z całego semestru?
    - Stan moich notatek jest bardzo dobry. Podobnie jak zeszytu. Nie noszą one śladów użytkowania!
    Tak ją rozbawiłam, że mi odpuściła :)

    Oto, jak praca i książki wchodzą ludziom w krew.

    1. Zły wpływ
    2. Pieśń imion
    3. Ostatnia Kobieta-Wyrocznia

    kinia_angel@tlen.pl Dwojra :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zacznę od e-maila: inka144@interia.pl
    nick: inka144
    imię: Kasia

    Zadanie konkursowe (dowcip), a że nie mogłam się zdecydować na jeden, mam dwa :)

    I

    Przychodzi dziewczyna do biblioteki i mówi:
    - Chciałabym wypożyczyć książkę.
    - A co byś chciała? Coś z literatury lekkiej? - pyta bibliotekarka.
    - Może być ciężka, bo przyjechałam na rowerze. - odpowiada czytelniczka.

    II zatytułowany "Syn wie lepiej"

    - Dzień dobry - powiedziała starsza pani z karteczka w dłoni. - Mój syn prosił o opracowanie "Anakondy" Sofoklesa.
    - Chyba chodzi o "Antygonę" - poprawia bibliotekarka.
    - Nie. Na pewno chodzi o "Anakondę". Syn wyraźnie mi tu napisał na kartce.

    Tytuły książek:
    1. "Ogród miłości"
    2. "Drapieżca"
    3. "Pieśń imion"

    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. W całej rodzinie znana jest moja miłość do książek i ogromna niechęć mojej młodszej siostry (14 lat) do słowa pisanego... Ku rozpaczy naszej mamy. Jak pogodzić takie skrajności? Próbowałam wszystkiego - podsuwałam jej najciekawsze książki, proponując, że za każda przeczytaną pozycję zapłacę jej 5 zł. Nie podziałało. Opowiadałam o ciekawych historiach, czytałam przy niej na głos - też nic. Nawet, jeśli jakaś opowieść ją zainteresowała, nie chciała jej przeczytać. W końcu trafiłam - komiksy! To coś, za czym, jak się okazało, moja siostra przepada. Zadowolona, wręczyłam jej komiks, a ona z dumą pobiegła do mamy i, spodziewając się pochwały, powiedziała:
    - Mamo, będę teraz czytać!
    Na co mama wypaliła:
    - Tylko sobie najpierw literki przypomnij.
    *
    Do dziś wszyscy się z tego śmiejemy, z siostrą włącznie. :)

    Tytuły:
    1. "Ogród miłości" - Marcus Malte
    2. "Pieśń imion" - Norman Lebrecht
    3. "Ostatnia Kobieta-Wyrocznia" - Kei Miller

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...