Liczba stron: 360.
Oprawa: miękka.
Rozpoczęcie lektury: 10.11.2012.
Zakończenie lektury: 11.11.2012.
Moja ocena: 7/10.
Wojciech Chmielarz to urodzony w 1984 roku dziennikarz, którego publikacje można było niegdyś znaleźć między innymi w "Pulsie Biznesu", "Pressie", "Nowej Fantastyce" i "Polityce". Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu internetowego Niwserwis, zajmującego się szeroko pojętą tematyką terroryzmu, przestępczości, bezpieczeństwa narodowego i praw człowieka. "Podpalacz" to jego pierwszy kryminał z planowanej serii z komisarzem Jakubem Mortką w roli głównej.
Warszawa, czasy współczesne. Panuje sroga zima, a mimo to w mieście nie brakuje pożarów. Jeden z nich wybucha w domu Jana i Klaudii Kameronów. Mężczyzna ginie w płomieniach, natomiast jego małżonka cudem uchodzi z życiem. Jeden z przedstawicieli straży pożarnej, po dokładniejszych oględzinach nadpalonego domu, dochodzi do wniosku, że na sto procent został on podpalony przy pomocy koktajlu Mołotowa rzuconego do wnętrza przez komin. Komisarz Jakub Mortka, przydzielony do tej sprawy, z początku nie chce uwierzyć w teorię strażaka, ale gdy na jaw wychodzą podobne, wcześniejsze pożary domów jednorodzinnych, zaczyna zmieniać zdanie i stopniowo przekonywać się do faktu, iż w Warszawie grasuje seryjny podpalacz. Postanawia za wszelką cenę złapać przestępcę, by zapobiec kolejnym katastrofom, ale bez żadnego punktu zaczepienia dotyczącego sprawcy nie będzie to łatwe zadanie. Na domiar złego policjant dowiaduje się o innych, pozornie niemających związku ze śledztwem zaskakujących faktach, które skutecznie komplikują i utrudniają mu pracę.
Książkę Chmielarza czyta się niezwykle lekko, głównie ze względu na ukazane w niej czasy najnowsze, w których króluje słynna stacja telewizyjna TVN i, wbrew pozorom, jedna z najpopularniejszych polskich gazet, "Fakt". Autor posługuje się przystępnym i przejrzystym językiem, gdzieniegdzie zapodając wulgaryzmy, co nadaje przedstawionemu w fabule światu przestępczemu wiarygodnego obrazu. Poprzez tytuły utworów i twórców, których nazwiska pojawiają się w tekście, śmiem podejrzewać, iż pisarz jest miłośnikiem kryminałów Cobena czy Mankella oraz fantastyki pióra Piekary i Pilipiuka. Jeśli chodzi natomiast o wydanie "Podpalacza", uważam, że jest ono bardzo udane i dopracowane. Ciemna, mroczna okładka przyciąga wzrok dzięki postaciom wykreowanym przez Łukasza Mieszkowskiego, a opracowaniu i korekcie tekstu nie można nic zarzucić.
To pierwsza powieść serii Ze strachem wydawanej przez wydawnictwo Czarne, po którą miałam okazję sięgnąć. Miło, że w owej serii znalazło się miejsce dla polskiego autora - myślę, że to taki dodatkowy atut, który sprawi, że czytelnik, zwłaszcza miłośnik sensacji, zainteresuje się utworem Chmielarza. Z całą pewnością warto przyjrzeć mu się bliżej, by potem spróbować obalić istniejące w naszym kraju przekonanie, iż o dobre polskie kryminały bardzo trudno. W dobie ogromnej popularności kryminałów amerykańskich i skandynawskich to przekonanie rzeczywiście może mieć rację bytu, ale z drugiej strony piszący Polacy wiedzą, skąd i z kogo brać przykład, i wydaje mi się, że próbują czynić to coraz częściej, powołując do życia coraz lepsze powieści.
"Podpalacza" bez dwóch zdań zaliczam do udanych thrillerów. Jego fabuła może i nie jest wyjątkowa i wyszukana, ale też nie grzeszy prostotą, bo zaskakujących zwrotów akcji w niej nie brakuje. Chmielarz ma w sobie iskrę pomysłowości, która przeskakuje z niego na każdą kolejną stronę książki, czyniąc ją nieprzewidywalną i trzymającą w napięciu do samego końca. Na uwagę zasługują też wątki poboczne, niezwiązane z dochodzeniem dotyczącym tytułowego podpalacza, po których jednak czuję mały niedosyt i mam wielką nadzieję, że powrócą one w kolejnych częściach traktujących o przygodach komisarza Mortki. Nie można również nie wspomnieć o stworzonych przez pisarza bohaterach, z których niemal każdy, nawet z tych drugoplanowych, posiada pewnego rodzaju dużą siłę oddziaływania na czytelnika lub po prostu specyficzny charakter, głęboko zapadający w pamięć. Spośród wszystkich postaci najbardziej jednak wyróżnia się, rzecz jasna, Jakub Mortka, zmęczony życiem komisarz z Komendy Stołecznej Policji, a dokładnie z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. To dość ponury człowiek, ciężko doświadczony przez los rozwodnik i ojciec dwóch małoletnich synów. Obecnie wynajmuje pokój w mieszkaniu dzielonym z dwójką studentów. Choć czasami narzeka na swoją pracę, wie, że nie potrafi bez niej żyć. Traktuje ją bardzo poważnie, jest policjantem skutecznym i sprawiedliwym. Jego przyjaciel, podkomisarz Dariusz Kochan, również zwrócił moją szczególną uwagę, bo choć, w przeciwieństwie do Mortki, bardziej na luzie podchodzi do swego fachu, to znów jego stosunki z rodziną pozostawiają wiele do życzenia. To niezwykle intrygujący facet, dlatego też jestem niezmiernie ciekawa, jak potoczą się jego losy zarówno w kwestii przyjaźni z Mortką, jak i tej rodzinnej.
"Podpalacz" to wciągająca powieść o walce z niebezpieczeństwem, jakie niesie ze sobą działalność bezwzględnego piromana, ale nie tylko. Wojciech Chmielarz urozmaicił akcję utworu, wprowadzając do niej zagadkowe i przypadkowe morderstwa, konfrontacje ze światem gangsterskim, spryt i ciekawe zbiegi okoliczności, czyniąc z niego porządny kryminał, od którego niełatwo się oderwać. Są wzbudzający rozmaite emocje bohaterowie, jest napięcie, strach, niedowierzanie, a na dodatek świetne zakończenie, które utwierdziło mnie w przekonaniu, iż przeczytam następną książkę z komisarzem Mortką w roli głównej, gdy tylko takowa się pojawi na rynku czytelniczym. Drogi autorze, czekam więc na nią z niecierpliwością!
Za egzemplarz recenzencki uprzejmie dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.
Recenzja napisana dla portalu IRKA.
Baza recenzji Syndykatu Zbrodni w Bibliotece.
Już jakiś czas temu przekonałam się do polskich kryminałów i naprawdę nasi pisarze nie powinni mieć kompleksów. Jest parę nazwisk wartych zapamiętania. Fajnie, że Chmielarz jest kolejnym :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :). Polak jednak potrafi ;).
UsuńGdy zobaczyłem zapowiedź książki wiedziałem, że muszę ją mieć. Powiększyłaś mój apetyt na tę pozycję:)
OdpowiedzUsuńA to się cieszę :). Oby Cię nie rozczarowała ;). Pozdrawiam!
UsuńCzekałam na Twoją recenzję "Podpalacza" :) Lubię serię Ze Strachem i jej oryginalne okładki. Dzięki blogowi przekonałam się też to polskich pisarzy kryminałów. Książkę Chmielarza dopisuję na swoją listę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam inne ksiązki z tej serii, ta również zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką - a to już coś, gdyż sama nie zwróciłabym na nią uwagę. :)
OdpowiedzUsuńChoć to nie do końca mój gatunek to zainteresowałaś mnie i jeśli nadarzy się okazja to przeczytam :)
OdpowiedzUsuń