środa, 28 listopada 2012

"Skandalista" - Nicola Cornick

Wydawnictwo: Mira, 2012.
Liczba stron: 384.
Oprawa: twarda.
Rozpoczęcie lektury: 20.11.2012.
Zakończenie lektury: 27.11.2012.
Moja ocena: 6/10.

Nicola Cornick to brytyjska pisarka specjalizująca się w romansach, która w świecie literackim zadebiutowała w 1998 roku. Pierwszy etap studiów w zakresie historii średniowiecznej ukończyła z wyróżnieniem na Uniwersytecie Londyńskim. Przez wiele lat pracowała w administracji uniwersyteckiej, a naukę ostatecznie zakończyła na Oxfordzie. Jest członkinią Romantic Novelist's Association. Do dziś napisała kilkadziesiąt książek i większość z nich została wydana również w Polsce.

"Skandalista" to jeden z utworów serii Powieści Historyczne, która ukazuje się nakładem wydawnictwa Mira. Z romansem historycznym może i miałam niegdyś do czynienia, ale z powyższą serią nie. I może na początku wspomnę co nieco na temat wydania powieści Cornick. Nie da się bowiem ukryć, że książka ta została ubrana w piękną szatę graficzną, począwszy od twardej okładki, aż po samo wnętrze - fotografie, na których panuje pewnego rodzaju przepych, wszelkie ozdobniki, zawijasy i przejrzysta czcionka potęgują klimat, w jaki zabiera nas ów romans - klimat dziewiętnastowiecznej Anglii, w której nieustannie stykają się światy ludzi pochodzący z różnych sfer. Autorka przedstawia w "Skandaliście" czasy, kiedy to nie miłość brana była pod uwagę przy zamążpójściu, lecz status i majątek przyszłych małżonków. Na przykładzie głównej bohaterki łatwo zauważyć, że owe czasy, wprawdzie pełne rozrywek, nie były łatwe, a cierpiały wtedy przede wszystkim kobiety.

Catherine Fenton ma trochę ponad dwadzieścia lat i pochodzi z bogatego domu, w którym panuje surowy ojciec. To właśnie on na jej przyszłego męża wybrał Algernona Withersa, wspólnika w jego interesach, bezwzględnego brutala i cynika. Catherine nienawidzi go z całego serca. Ten człowiek budzi w niej obrzydzenie i strach. Jest zrozpaczona tym, że jej przyszłe małżeństwo będzie tylko na pokaz, podczas gdy ona tak naprawdę stanie się dla męża kurtyzaną. Sprawy przybierają nieoczekiwany obrót, gdy pewnego dnia panna Fenton poznaje Benjamina Hawksmoora, niezwykle przystojnego uwodziciela i skandalistę bez grosza przy duszy, którego życiowym celem jest ożenek z bogatą dziedziczką. On - pozbawiony uczuć i bezinteresowności egoista, i ona - spragniona miłości, ryzykująca utratą rodzinnej reputacji - decydują się na podjęcie niebezpiecznej gry, w której stawką jest życie ich obojga. Z kolei ich romans ma szansę doprowadzić ich do odpowiedzi na pytanie, co jest w życiu ważniejsze - pieniądze czy miłość?

Cornick wprowadza czytelnika w zupełnie inny świat, w którym jednak można się zatracić dzięki jego barwnym opisom i bohaterom, jakim przyszło żyć i funkcjonować w Anglii na początku XIX wieku. Budzące litość i zgrozę losy biednych, opuszczonych przez bliskich dziewcząt, które ostatecznie lądowały na ulicy i stawały się panienkami lekkich obyczajów w różnego rodzaju "domach rozkoszy", to, jak kobiety - żony, kochanki, córki - były traktowane przez mężczyzn, rzuca się w oczy najbardziej. Klimat romansu schodzi tutaj jakby na dalszy plan i jest to nawet dobre rozwiązanie - sceny łóżkowe i innych zalotów kochanków nie przytłaczają. Najogólniej rzecz biorąc, zarówno na płaszczyźnie historycznej, jak i romansu, pisarka zachowuje umiar, przez co "Skandalistę" czyta się łatwo; nie da się też ukryć, że opowieść o skomplikowanym związku Catherine i Bena na swój sposób wciąga.

Z pewnością duże zasługi na tym polu mają kreacje bohaterów, przede wszystkim tych głównych, rzecz jasna, ale i drugoplanowych. Fabuła książki nie krąży tylko i wyłącznie wokół tytułowego uwodziciela i jego najnowszej wybranki. Pojawiają się w niej bardzo zróżnicowane postaci, mniej lub bardziej złe, irytujące, ale też takie, które dysponują odrobiną poczucia humoru, jak na przykład Sam Hawksmoor czy ciotka Catherine, lady Russel. Nie do końca przypadł mi do gustu finał powieści - mam tu na myśli nie tylko pojedynek i zamieszanie, jakie wokół niego powstało, ale też ostatnią rozmowę pomiędzy Catherine i Benem, która wydała mi się taka... banalna. Czytelnik ma możliwość poczytania o skandalach, mrożących krew w żyłach podstępach i intrygach, a także o ludzkich słabościach, uzależnieniach i dążeniach do celów nawet po przysłowiowych trupach.

"Skandalista" jest jednak bardzo udanym utworem, po części przygodowym, po części romantycznym, i myślę, że każdy czytelnik, a już zwłaszcza czytelniczka, znajdzie w nim coś dla siebie. Przystępność i niezwykle dynamiczna akcja to chyba jego najistotniejsze zalety. Tę książkę Nicoli Cornik śmiało mogę polecić miłośnikom niewymagających lektur, no i tym, którzy lubią od czasu do czasu poczytać trochę o miłości i namiętności, niezależnie od tego, w jakich okolicznościach te uczucia zakwitają. Przyjemna rozrywka na dwa, trzy wieczory gwarantowana.

Za egzemplarz recenzencki uprzejmie dziękuję wydawnictwu Mira.
Recenzja napisana dla portalu IRKA.

5 komentarzy:

  1. Książka już czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, szata graficzna jest naprawdę piękna. Do tego fabuła osadzona w XIX-wiecznej Anglii (moja ukochana epoka)! Historia zapowiada się naprawdę ciekawie i jeśli będę miała okazję to na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko dałabym jej szansę. Lubię gatunek, lubię tego typu historie, więc to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Relaks na pewno, dla mnie na jeden wieczór, ale za to bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. XIX - wieczną Anglię lubię najbardziej :) Kiedyś byłam dość sceptycznie nastawiona do romansów historycznych, ale ostatnio przekonuję się do tego typu ksiażek coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...