wtorek, 18 września 2012

Mój chomiś Bibo

Ten post będzie się różnił od poprzednich - i to bardzo ;). Przedstawiam Wam mojego chomika syryjskiego, którym opiekuję się dokładnie od 11 sierpnia tego roku. Jego umaszczenie to long hair sable (długowłosy, z jasnymi obwódkami wokół oczu). Pochodzi z zoologa, na dzień dzisiejszy ma ponad 3 miesiące. Jest wielbicielem słonecznika, orzechów włoskich, jogurtu naturalnego i zieleniny, a kołowrotek to coś, bez czego żyć nie potrafi ;). Poniżej kilka zdjęć :).


20 komentarzy:

  1. Ooo, jaka fajna mysza :] Też miałam chomika syryjskiego, świetne zwierzątka. Przynajmniej tak długo, jak nie biegają na piszczącym kołowrotku i nie obgryzają prętów klatki o trzeciej nad ranem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kołowrotek już raz smarowałam olejem roślinnym, więc nie piszczy, ale za to ogólnie trochę hałasuje... Dobrze chociaż, że - jak na razie - chomik nie odczuwa wielkiej potrzeby gryzienia prętów, ale podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości pobudki późną nocą i nad ranem będą nieuniknione ;).

      Usuń
  2. Jeny, ale słodzinka! Ja mam dwie świnki morskie, a przez to stałam się fanką gryzoni. Przynajmniej niektórych:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bibo jest moim piątym chomikiem w ogóle i przed jego zakupem dość długo się zastanawiałam, czy tym razem, dla odmiany, nie kupić świnki morskiej, ale jednak nie tym razem ;).

      Usuń
  3. Nie miałam nigdy chomika, więc pewnie nie umiałabym się nim opiekować, ale wygląda bardzo sympatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny Bibo :)
    Ja mam dwie świnki morskie, to znaczy córka ma, ale i tak wszystko przy nich robię ja, czyli zmieniam żwirek drzewny, sypię karmę...itp. Zuźka za to uwielbia je szczotkować i tulić :)
    Z tego co widzę na zdjęciach to Twój chomik raczej pokojowo nastawiony jest do świata, za to moja siostra nie może ręki włożyć do klatki ze swoim, bo gryzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędzej czy później dorośnie do obowiązku, jakim jest opieka, wiem to po sobie :D. Ale najważniejsze, że dobrze się czuje w towarzystwie zwierzaczków - niektórzy przecież mają awersję do zwierząt od samego początku ;).
      Bibo na szczęście nie gryzie, już poznaje zapach moich rąk, ale nadal trochę niechętny jest do łapania i wyciągania go z klatki ;). Może siostra ma inny gatunek chomika? Są np. Roborowskiego, których oswojenie jest prawie niemożliwe ;).

      Usuń
  5. Jest cudny, miałam chomika, kocham chomika i ciągle mi smutno że mój nie żyje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :(. Ja miałam już cztery takie gryzonie, za każdym razem, gdy odchodziły, było mi bardzo, bardzo smutno :(.

      Usuń
  6. uwielbiam chomiki, od lat mam je w domu, jeden odchodzi drugi przychodzi
    mój obecny chomik ma już ponad 2,5 roku! rekordzista dosłownie
    jednak żal mi go, jest stary, wyłysiał, a do tego dostał na łapce olbrzymiego guza :/ dla jego dobra bym go uśpiła, bo widzę, jak się męczy, ale z drugiej strony żal się rozstawać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, to tak jak u mnie! Moi rekordziści dożywali wieku trochę ponad trzech lat :). No wiadomo, że żal! Moja ostatnia chomiczka męczyła się ze zwichniętą łapką, choć nie wiem, kiedy i czy rzeczywiście ją zwichnęła, a na koniec doczekała się dziwnej biegunki, co przyspieszyło jej śmierć. Tak to już jest, za krótko żyją te gryzonie :(.

      Usuń
  7. Śliczny jest :) Kiedyś w dzieciństwie też miałam tego typu zwierzątka, teraz wolę psy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei koty. I kiedyś na pewno sobie sprawię jakiegoś rasowego, np. scottish fold :). Przynajmniej bardzo bym chciała :).

      Usuń
  8. ale słodziak :) widać, że dobrze mu u Ciebie. Też kiedyś miałam chomika, nawet kilka. Miałam też królika, a teraz mam psa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Superaśny. Ja miałem ich łącznie z małymi 21, wiem więc co znaczy hałas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, jak się dopuści do siebie chomiki płci przeciwnej, o ile było to dopuszczenie, a nie świadome trzymanie więcej niż jednego chomika w jednej klatce, co jest wręcz zabronione, bo chomiki to samotniki ;). Chociaż czasami można nieświadomie zakupić już zaciążoną samiczkę i potem się ma trzy światy z potomstwem. Na szczęście mnie coś takiego jeszcze nie spotkało ;).

      Usuń
  10. Ojej, jakie cudeńko! Miałam kiedyś trzy świnki morskie, myszoskoczka i mysz. Wszystkie bardzo kochałam... słodkie są te malutkie gryzonie <3

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...