Ten post będzie się różnił od poprzednich - i to bardzo ;). Przedstawiam Wam mojego chomika syryjskiego, którym opiekuję się dokładnie od 11 sierpnia tego roku. Jego umaszczenie to long hair sable (długowłosy, z jasnymi obwódkami wokół oczu). Pochodzi z zoologa, na dzień dzisiejszy ma ponad 3 miesiące. Jest wielbicielem słonecznika, orzechów włoskich, jogurtu naturalnego i zieleniny, a kołowrotek to coś, bez czego żyć nie potrafi ;). Poniżej kilka zdjęć :).
Ooo, jaka fajna mysza :] Też miałam chomika syryjskiego, świetne zwierzątka. Przynajmniej tak długo, jak nie biegają na piszczącym kołowrotku i nie obgryzają prętów klatki o trzeciej nad ranem ;)
OdpowiedzUsuńKołowrotek już raz smarowałam olejem roślinnym, więc nie piszczy, ale za to ogólnie trochę hałasuje... Dobrze chociaż, że - jak na razie - chomik nie odczuwa wielkiej potrzeby gryzienia prętów, ale podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości pobudki późną nocą i nad ranem będą nieuniknione ;).
UsuńAle słodziak:)
OdpowiedzUsuńOjejciu, śliczniusi :))
OdpowiedzUsuńJeny, ale słodzinka! Ja mam dwie świnki morskie, a przez to stałam się fanką gryzoni. Przynajmniej niektórych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bibo jest moim piątym chomikiem w ogóle i przed jego zakupem dość długo się zastanawiałam, czy tym razem, dla odmiany, nie kupić świnki morskiej, ale jednak nie tym razem ;).
UsuńNie miałam nigdy chomika, więc pewnie nie umiałabym się nim opiekować, ale wygląda bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny, mega-słodki!!! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny Bibo :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwie świnki morskie, to znaczy córka ma, ale i tak wszystko przy nich robię ja, czyli zmieniam żwirek drzewny, sypię karmę...itp. Zuźka za to uwielbia je szczotkować i tulić :)
Z tego co widzę na zdjęciach to Twój chomik raczej pokojowo nastawiony jest do świata, za to moja siostra nie może ręki włożyć do klatki ze swoim, bo gryzie.
Prędzej czy później dorośnie do obowiązku, jakim jest opieka, wiem to po sobie :D. Ale najważniejsze, że dobrze się czuje w towarzystwie zwierzaczków - niektórzy przecież mają awersję do zwierząt od samego początku ;).
UsuńBibo na szczęście nie gryzie, już poznaje zapach moich rąk, ale nadal trochę niechętny jest do łapania i wyciągania go z klatki ;). Może siostra ma inny gatunek chomika? Są np. Roborowskiego, których oswojenie jest prawie niemożliwe ;).
Jest cudny, miałam chomika, kocham chomika i ciągle mi smutno że mój nie żyje :(
OdpowiedzUsuń:(. Ja miałam już cztery takie gryzonie, za każdym razem, gdy odchodziły, było mi bardzo, bardzo smutno :(.
Usuńuwielbiam chomiki, od lat mam je w domu, jeden odchodzi drugi przychodzi
OdpowiedzUsuńmój obecny chomik ma już ponad 2,5 roku! rekordzista dosłownie
jednak żal mi go, jest stary, wyłysiał, a do tego dostał na łapce olbrzymiego guza :/ dla jego dobra bym go uśpiła, bo widzę, jak się męczy, ale z drugiej strony żal się rozstawać :/
Hehe, to tak jak u mnie! Moi rekordziści dożywali wieku trochę ponad trzech lat :). No wiadomo, że żal! Moja ostatnia chomiczka męczyła się ze zwichniętą łapką, choć nie wiem, kiedy i czy rzeczywiście ją zwichnęła, a na koniec doczekała się dziwnej biegunki, co przyspieszyło jej śmierć. Tak to już jest, za krótko żyją te gryzonie :(.
UsuńŚliczny jest :) Kiedyś w dzieciństwie też miałam tego typu zwierzątka, teraz wolę psy ;D
OdpowiedzUsuńA ja z kolei koty. I kiedyś na pewno sobie sprawię jakiegoś rasowego, np. scottish fold :). Przynajmniej bardzo bym chciała :).
Usuńale słodziak :) widać, że dobrze mu u Ciebie. Też kiedyś miałam chomika, nawet kilka. Miałam też królika, a teraz mam psa :)
OdpowiedzUsuńSuperaśny. Ja miałem ich łącznie z małymi 21, wiem więc co znaczy hałas.
OdpowiedzUsuńTak to jest, jak się dopuści do siebie chomiki płci przeciwnej, o ile było to dopuszczenie, a nie świadome trzymanie więcej niż jednego chomika w jednej klatce, co jest wręcz zabronione, bo chomiki to samotniki ;). Chociaż czasami można nieświadomie zakupić już zaciążoną samiczkę i potem się ma trzy światy z potomstwem. Na szczęście mnie coś takiego jeszcze nie spotkało ;).
UsuńOjej, jakie cudeńko! Miałam kiedyś trzy świnki morskie, myszoskoczka i mysz. Wszystkie bardzo kochałam... słodkie są te malutkie gryzonie <3
OdpowiedzUsuń