środa, 1 sierpnia 2012

Podsumowanie lipca

Moje czerwcowe plany dotyczące przeczytania w kolejnym miesiącu ponad dziesięciu książek nie do końca zostały zrealizowane, co nie znaczy jednak, że nie jestem zadowolona z przebiegu lipca. Nie spodziewałam się tego, że podczas ośmiodniowego pobytu nad morzem nie będę w stanie przeczytać więcej niż jednej książki! Zwyczajnie nie było czasu na lekturę i, z jednej strony, to chyba dobrze, że wakacje nie były nudne, prawda? ;) Także praktycznie dopiero w drugiej połowie lipca mogłam na dobre "zająć się" książkami. Większość z nich nie należała do obszernych, ale cieszę się, że oprócz kilku nowości udało mi się sięgnąć po taki klasyk jak "Carrie" czy przepełnione nadzieją i marzeniami "Dalekie Wiatry".
Poniżej przedstawiam w skrócie efekty minionego miesiąca:
1) Liczba przeczytanych książek - 10 (+11. rozpoczęta), czyli 3134 strony:
- najlepsza książka - "Krzyk pod wodą" - Jeanette Øbro Gerlow, Ole Tornbjerg (8/10)
- najsłabsza książka - "Czarny styczeń" - Sylwester Latkowski (5/10)
2) Liczba zrecenzowanych książek - 10.
3) Liczba książek, które zawitały w mojej biblioteczce - 8:
- otrzymane do recenzji - 5
- sprezentowane - 2
- kupione - 1.
4) Liczba wyświetleń bloga - 2719.
Co bardzo mnie cieszy, liczba z czwartego punktu powyżej z miesiąca na miesiąc stopniowo wzrasta, za co bardzo Wam dziękuję :). Chciałabym, aby sierpień pod względem czytelniczym również minął bardzo pozytywnie, ale obawiam się, że tym razem nie będę miała zbyt wiele czasu na czytanie... Pożyjemy, zobaczymy :). Pozdrawiam Was serdecznie!

12 komentarzy:

  1. Całkiem ładny wynik:) "Krzyk pod wodą" zamierzam sobie kupić przy najbliższej okazji ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję; a tę książkę jak najbardziej polecam :).

      Usuń
  2. gratuluję wyników :)
    życzę owocnego sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do tych wakacji, to ja sobie nie wyobrażam, jak można wziąć choć jedną książkę :P Strata czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna to pół biedy - np. w razie totalnej niepogody. Więcej rzeczywiście nie warto :D. Choć też wiadomo, że zależy od tego, gdzie i w jaki sposób spędza się te wakacje... Ja tam swoje już wiem w każdym bądź razie ;).

      Usuń
  4. Gratuluję wyniku :) Życzę podobnych rezultatów w sierpniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wynik, na ''Krzyk pod wodą'' muszę się w końcu skusić.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...