czwartek, 23 sierpnia 2012

"Jeśli zostanę" - Gayle Forman

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia, 2010.
Liczba stron: 248.
Rozpoczęcia lektury: 21.08.2012.
Zakończenia lektury: 21.08.2012.
Moja ocena: 8/10.

Gayle Forman jest amerykańską autorką książek dla młodzieży, choć nie tylko. Karierę pisarską rozpoczęła od publikowania z magazynie "Seventeen" artykułów dotyczących problemów społecznych młodych ludzi. Później stała się niezależną dziennikarką takich czasopism, jak "Details", "Jane", "Glamour", "Elle" i "Cosmopolitan". Spróbowała nawet swych sił w tworzeniu książek podróżniczych. Ale dopiero powieść "Jeśli zostanę" przyniosła jej międzynarodowy sukces i kilka nagród literackich.

Historia ukazana w "Jeśli zostanę" należy do dość oryginalnych i niebanalnych. Jest niedługa, acz chwytająca za serce. Przeczytać ją może każdy, mimo iż główną bohaterką jest kilkunastoletnia dziewczyna. To, co ją spotkało bowiem, mogłoby tak naprawdę dotyczyć każdego, niezależnie od wieku. To nie opowieść o jakichś zagmatwanych perypetiach nastolatki. O zagmatwanych owszem, ale wyborach. Niezwykle trudnych wyborach, od których zależy życie człowieka. O decydowaniu o własnym losie w obliczu najbardziej beznadziejnej sytuacji życiowej.

Siedemnastoletnia Mia jest pełną wigoru wiolonczelistką. Ma chłopaka, zabawną rodzinę, a na dodatek wybiera się na studia do jednej z najlepszych szkół muzycznych w kraju. Ale jeden, pozornie najzwyklejszy w świecie poranek odbiera jej całe szczęście, jakiego do tej pory doświadczyła. W wypadku samochodowym giną jej rodzice i młodszy brat, natomiast ona sama, będąc w stanie krytycznym, zaczyna tkwić w nie do końca określonym, wcale godnym pozazdroszczenia stanie - między życiem a śmiercią. Przybiera niewidoczną dla innych postać, która wszystko widzi i słyszy. Stopniowo dociera do niej fakt, iż w ten sposób zyskała pewne prawo. Prawo do podjęcia własnej decyzji, czy pozostać na świecie żywą jako sierota, która będzie musiała pogodzić się z okrutną stratą, czy po prostu umrzeć. Obserwując lekarzy walczących o jej życie, krewnych i przyjaciół, którzy odwiedzają ją w szpitalu, Mia przywołuje w myślach wiele wspomnień z przeszłości, które w mniejszym lub większym stopniu mogą pomóc jej w dokonaniu właściwego wyboru.

Akcja "Jeśli zostanę" toczy się w ciągu bodajże dwóch dni. Wydarzenia związane z pobytem Mii w szpitalu Forman przeplata z licznymi wspomnieniami bohaterki, która jednocześnie jest narratorką powieści. Autorka pisze niezwykle przystępnymi i prostym jeżykiem, ale tematycznie utwór potrafi czytelnika przytłoczyć i zmusić do do rozważań na temat ludzkiego żywota i tego, co nieuniknione, czyli jego kresu.

Nie wiadomo, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. A może raczej tuż przed nią. Ale wejście w stan zawieszenia, w którym należałoby samemu zdecydować, czy żyć dalej, czy umrzeć, z całą pewnością nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Szczególnie w sytuacjach podobnych do tej, w jakiej znalazła się główna bohaterka książki Forman. To przecież nic radosnego widzieć, jak umarły, jak umierają osoby należące do najbliższej rodziny, by potem zmagać się z niewyobrażalnie trudnym wyborem związanym z chęcią pozostania na tym niesprawiedliwym świecie. Czy tę możliwość wyboru można nazwać drugą szansą? Myślę, że tak, ale zrozumienie właściwego znaczenia tej szansy wymaga niezwykłej dojrzałości i siły woli, które pozwolą człowiekowi spojrzeć na zaistniałą sytuację pod innym, lepszym kątem. Które pozwolą jemu i jego bliskim otworzyć oczy na to, co jest w stanie zapewnić mu dalszą egzystencję, co jest na tyle ważne, by z niego po prostu nie rezygnować. A czy Mia poradzi sobie z otrzymanym "darem", czy się podda? Jej duchowe spotkania z krewnymi i znajomymi to ogromna dawka emocji i wzruszeń. Wątpliwości głównej bohaterki będą na przemian pojawiać się i znikać.

"Jeśli zostanę" to powieść, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Jest genialna w swej prostocie i przerażająco smutna, niesie jednak ze sobą jakiś cień nadziei, który podnosi na duchu. W dodatku przepełniona muzyką, którą niemalże słychać, kiedy czyta się ten utwór. Uzmysławia nam wszystko to, czym powinniśmy kierować się w życiu, wszystkie wartości, jakie są dla nas najważniejsze, i choć na ogół jesteśmy tego świadomi, czytać na ten temat można zawsze i bez końca, a to nie szkodzi. Gayle Forman, poruszając kwestie bliskie naszym sercom, wie, jak nas zainteresować, jak skłonić do refleksji i wzruszyć do głębi. Cudowna książka. Jeśli tylko ukaże się polskie wydanie jej kontynuacji, bo takowa powstała, natychmiast się w nią zaopatrzę. Polecam gorąco.

12 komentarzy:

  1. Nie spotkałam się z ta książką wcześniej. Z tego co piszesz z pewnością warto po nią sięgnąć. Postaram się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam, choć przeczuwam, że wyleję morze łez w trakcie czytania. Mimo tego mam ochotę poznać historię Mii i dowiedzieć się jakiego wyboru dokonała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszną mam ochotę na tę książkę, jestem ciekawa, czy i na mnie wywrze tak wielkie wrażenie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem niewyobrażalnie zakochana w tej historii - jest niesamowita! Szczerze polecam i cieszę się, że Tobie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czuję się jak najbardziej zachęcona do lektury
    zapamiętam tytuł i rozejrzę się za książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie chcę przeczytać książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już od dłuższego czasu mam ochotę na tą książkę i każda pozytywna recenzja jest dla mnie torturą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi zachęcająco, ale jak zawsze pozostaje sceptyczny i przed ewentualnym zakupem muszę przeczytać choćby krótki fragment. Wydawca powinien mieć obowiązek udostępniać rozdział każdej wrzuconej na rynek książki. Uniknąłbym dzięki temu wielu rozczarowań, kiedy to już po kilku minutach lektury wiem, że styl mi nie odpowiada :) 250 stron w ciągu jednego dnia - szok, musisz mi zdradzić jak to robisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jak co, ale o tempo czytania powinieneś pytać osoby, które połykają dwadzieścia książek miesięcznie ;). Przy nich czuję się strasznie leniwa i powolna ;). No ale jeśli jakaś książka mnie wciągnie, nic nie stoi mi na przeszkodzie, by zakończyć jej lekturę po czterech-pięciu godzinach (mniej lub więcej, w zależności od objętości utworu) :). A tak ponadto myślę, że byłby to ciekawy pomysł z tymi rozdziałami, ale w dzisiejszych czasach prędzej znajdziesz fragment e-booka aniżeli wydruku.

      Usuń
  9. Czytałam, również recenzowałam i też jestem zachwycona! Poluję na kontynuację i pewnie przeczytam w oryginale, mam nadzieję, że też mnie tak zauroczy jak ,,Jeśli zostanę".

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...