Czerwiec minął jak z bicza strzelił. Z jednej strony szkoda, że pierwszy z letnich miesięcy już za mną, ale z drugiej - cieszę się, że dobiegł końca, bo, jakby nie patrząc, okazał się nieco burzliwy. Do minusów zaliczam okropną pogodę (jestem miłośniczką słońca i ciepełka, dla mnie lato musi być gorące, a nie przypominające jesień) i pewną domową awarię, z którą wiązało się sporo nerwów domowników, spore koszty i czas zmarnowany na jej naprawę, który mógłby przecież zostać wykorzystany inaczej. Na szczęście czerwiec przyniósł też trochę pozytywnych momentów, którymi z całą pewnością były: Dzień Dziecka i moje zakupowe szaleństwo (książkowe) z tej okazji, pierwsze upały i kąpiel w basenie, rodzinne, ale mega zabawne imieniny taty, zauroczenie serialem "Chicago Fire" oraz koncerty Sylwii Grzeszczak i zespołu Golec uOrkiestra, na których miałam przyjemność być :). Poniżej znajdziecie zdjęcia, ale najpierw w skrócie przedstawię efekty minionego miesiąca, jeśli chodzi o blogowanie i czytanie książek:
1) Liczba przeczytanych książek - 5, czyli 1752 strony:- najlepsza książka - "Ofiara" - Pierre Lemaitre (7/10)
- najsłabsza książka - "Oszust matrymonialny" - Leszek Szymowski (4/10)
2) Liczba zrecenzowanych książek - 5.
3) Liczba książek, które zawitały w mojej biblioteczce - 17.
4) Liczba wyświetleń bloga - 6663.
Jak widać, nie popisałam się zbytnio - czytałam mało i jest to mój najgorszy (jak dotąd) wynik w tym roku. Nawet książki, które udało mi się poznać w czerwcu, nie należą do wybitnych, lecz co najwyżej bardzo dobrych. Polecam "Ofiarę", pierwszą część "Monumentu 14" (dla młodzieży i miłośników klimatów postapokaliptycznych jak znalazł), no i słynny już utwór Sarah Lotz, jeśli lubicie teorie spiskowe i reportażowy styl pisania. Mam nadzieję, że lipiec okaże się dla mnie bardziej łaskawy i znajdę więcej czasu na czytanie. Co mnie cieszy (a zarazem martwi), to fakt, że za dwa tygodnie będę świętować swoje imieniny, zatem wizyt w księgarniach zapewne nie uniknę ;). Czas pokaże. Liczę, że pokaże również piękną, typowo letnią pogodę, za którą zdążyłam się już stęsknić. Oby! A poniżej pamiątkowe zdjęcia, które obiecałam.
Koncert Sylwii Grzeszczak z okazji Dni Gminy Dopiewo 20.06.2014r.
Koncert zespołu Golec uOrkiestra z okazji Święta Stęszewa 28.06.2014r.
Gratuluję wyników:)
OdpowiedzUsuńMogło być dużo lepiej, ale dziękuję :).
Usuń5 książek to przyzwoity wynik :) Oby kolejny miesiąc był równie udany, a nawet lepszy :)
OdpowiedzUsuńOby lepszy! Dziękuję :D.
UsuńAż 17 nowych książek :) Wow! Świetnie:)
OdpowiedzUsuńJeden z jaśniejszych punktów minionego miesiąca, nie da się ukryć :D.
UsuńKażdy ma słabszy miesiąc. byle następny był lepszy :-)
OdpowiedzUsuń