wtorek, 12 sierpnia 2014

"Niepamięć" - Jolanta Kosowska

Wydawnictwo: Bukowy Las, 2012.
Liczba stron: 488.
Rozpoczęcie lektury: 28.07.2014.
Zakończenie lektury: 04.08.2014.
Moja ocena: 7/10.

Jolanta Kosowska, z zawodu lekarka, ma na swoim koncie dwie powieści - "Niepamięć" i "Déjà vu". Po pierwszą z nich sięgnęłam niedawno, zachęcona jej wysokimi notami i rekomendacją znajomego. Muszę przyznać, że zrobiła ona na mnie pozytywne wrażenie. Nie jest pozbawiona wad, ale jest naprawdę dobrą przedstawicielką literatury obyczajowej, w której wewnętrzne rozterki, dramaty i romanse przeplatają się ze złowróżbną atmosferą, tak bardzo charakterystyczną dla kryminałów. To utwór o uczuciach, błędach popełnianych przez ludzi, ich słabościach, cierpieniu i uświadamianiu sobie istotnych rzeczy - nie zawsze w odpowiednim czasie. Miłość mija się tutaj z podejmowaniem racjonalnych decyzji, pomyłki idą w parze z nieporozumieniem, a strach jest następstwem niepewności niesionej zarówno przez przyszłość, jak i przeszłość. Kilkoro bohaterów, ich losy, w przebieg których aż trudno uwierzyć, i lawina emocji to główne cechy utworu Kosowskiej.

Na trzecim roku studiów medycznych Michał poznaje ambitną i piękną Katarzynę. Ich przyjaźń szybko przekształca się we wzajemne zauroczenie, ale wówczas na ich drodze stają przeszkody w postaci nieodpowiedzialnego zachowania chłopaka i nowego adoratora dziewczyny, Romana. Niemożność wyboru, liczne nieporozumienia oraz fatalne zbiegi okoliczności doprowadzają Michała do obsesji na punkcie Kasi i jego późniejszego wyjazdu do Niemiec, co pozwoli mu stanąć na nogi i zrobić karierę w branży genetycznej, a Romana - do zamieszkania w Chorwacji, gdzie mężczyzna będzie miał okazję wykazać się jako chirurg. Po kilku latach dochodzi do ich ponownego spotkania. Mimo tego, iż wcześniej rywalizowali o Katarzynę, byli zdolni przyjaźnić się ze sobą i ślady tej przyjaźni widoczne są nadal. Zatracając się w opowieściach na temat minionych lat, mężczyźni ze zdumieniem uświadamiają sobie, że po tym, jak ich drogi się rozeszły, w życiu ich ukochanej musiało zdarzyć się coś nieoczekiwanego, coś, co uniemożliwiło jej dotrzymanie im towarzystwa w obecnej sytuacji. Michał, myśląc już o najgorszym, postanawia odszukać Kasię. Czy mu się to uda? Co takiego spotkało tę młodą kobietę, odcinając ją od dawnych znajomych i chłopaka, którego kochała?

Początek utworu Kosowskiej może skłonić czytelnika do myślenia, iż będzie to romans z trójkątem - trójką bohaterów - w roli głównej. Ja odniosłam takie właśnie wrażenie, ale okazało się ono mylne. Dlatego pragnę podkreślić, że jeśli pierwsze kilkadziesiąt czy nawet sto stron będzie dla kogoś męczące, nużące czy pozbawione napięcia, warto przetrwać ich lekturę, dać książce szansę, gdyż jak najbardziej ona na nią zasługuje. Dopiero po jakimś czasie sprawy przybierają nieoczekiwany obrót - robi się mniej ckliwie, a za to niepokojąco, intrygująco i... malowniczo. Autorka sporą część akcji osadziła w Chorwacji, zatem opisy przepięknych miejsc i miast, które można w niej znaleźć, są tutaj na porządku dziennym. Czytając "Niepamięć", wielokrotnie powtarzałam sobie w myślach, że w przyszłości będę musiała choć skrawek chorwackiej ziemi zobaczyć na własne oczy. Koniecznie!

Skoro jestem już przy opisach, a więc bardziej technicznej stronie powieści, nie mogę nie wspomnieć o stylu pisarskim Kosowskiej, który jest dość nietypowy. Przede wszystkim w oczy rzuca się fakt, iż książka ma wielu narratorów - raz jest nim Michał, raz Kasia, raz dziennikarz Alen, a innym razem jeszcze ktoś inny. Nie zawsze zmiana osoby mówiącej jest zaakcentowana, co trochę utrudnia odbiór tekstu. Tekstu, na który składają się wspomnienia przechodzące w jeszcze bardziej odległe wspomnienia, ciągnące się nieraz całymi stronami monologi bohaterów oraz ich opowieści ubrane w dialogi, które często rozpoczynają się i kończą tak nagle, że łączą się, zlewają z akcją właściwą, przez co można się pogubić, kto w danej chwili mówi w czasie teraźniejszym, a kto odpowiada za retrospekcję. Dialogi w dialogach są zazwyczaj nakreślone w szczegółowy sposób, niby naturalnie, ale niejednokrotnie uzmysławiałam sobie, że przeciętni ludzie nie rozmawiają ze sobą, przytaczając wymyślne porównania, epitety czy metafory, od których nie stroni pisarka. Jej styl cechuje również swoboda przechodząca w pewnego rodzaju nieporządek - Kosowska nierzadko przytacza luźne myśli na różne tematy, tworzy krótkie zdania, wylicza po przecinku fragmenty śladów przeszłości bohaterów, jakieś przedmioty czy cechy, co z każdą kolejną stroną irytowało mnie coraz bardziej, a liczne powtórzenia w wyrażaniu uczuć i opisach poszczególnych zdarzeń czy postaci (kosmyki włosów ciągle opadają na twarz Kasi; Kasia ubiera się w bluzki i sukienki "jakby trochę za kuse") prowokuję odbiorcę do myślenia, iż autorka wymyślała je na bieżąco, przypominała sobie o nich znienacka, a później nie naniosła ewentualnych poprawek. Jej utworu z całą pewnością nie czyta się łatwo. Nieszablonowy, specyficzny styl, niemała objętość oraz wylewające się z zawartości emocje sprawiły, że na lekturę "Niepamięci" poświęciłam dobry tydzień.

O detalach fabuły tej książki pisać nie będę, gdyż trudno jest przytoczyć jakiekolwiek wydarzenie, jakikolwiek wątek spoza krótkiego streszczenia, które zawarłam na wstępie niniejszej opinii, tak, aby nie zdradzić czegoś, co może być kluczem do rozwiązania całej tej zagadki związanej ze zniknięciem Katarzyny. Nie chciałabym zepsuć niespodzianki pod postacią zaskoczeń wynikających z lektury, których sama doświadczyłam dzięki niezagłębianiu się w obszerne recenzje i skupieniu się na opisie powieści zaproponowanym przez wydawnictwo Bukowy Las. O tak skonstruowane - intrygujące i niezdradzające zbyt wiele - opisy powinny dbać wszystkie wydawnictwa, to tak na marginesie. "Niepamięć" Jolanty Kosowskiej to niebanalna historia o młodych ludziach, którzy w bardzo krótkim czasie stali się świadkami niespotykanych zrządzeń losu, doświadczyli bolesnych zmian, błędów, złych wyborów, przykrości i przeklętej miłości. Musieli sobie z nimi radzić w pojedynkę, mimo że dawniej łączyła ich sympatia. Mimo że żyli blisko siebie - ale z pewnych powodów nieświadomi tego. To historia o poświęceniu dla drugiego człowieka i tkwieniu przy nim w zdrowiu i chorobie. O potędze pamięci, której zakamarki potrafią wprowadzić jednostkę w stan euforii albo wręcz przeciwnie - doprowadzić do ruiny, oraz przykrych skutkach tytułowej niepamięci, ze szczęśliwym, a zarazem smutnym finałem, którego echo jeszcze na długo po zakończeniu czytania powieści rozbrzmiewa w umyśle czytelnika.

9 komentarzy:

  1. Pomimo tego, że nie lubię gdy historia jest opowiadana z perspektywy kilku osób, a tym bardziej gdy nie ma wyodrębionego kto w danej chwili mówi; to jednak sięgne po ten tytuł bo mnie zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się ciekawa i tonie tylkoz tego powodu, żeczytelnik otrzymuje spojrzenie na jedną sytuację z kilku perspektyw. Wspaniała recenzja

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, czuję, że to nie jest książka dla mnie. Retrospekcje łączące się z teraźniejszością oraz chaos w opowiadaniu historii raczej mi się nie spodobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka musi być świetna. Zaczęła mnie zżerać ciekawość i o to ogromna !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całą pewnością jest niebanalna, pozbawiona lekkości i humoru, jakie charakteryzują wiele polskich obyczajówek i romansów.

      Usuń
  5. Ciekawa okładka, książka także wydaje się być interesująca. Może kiedyś na nią trafię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wielką ochotę na tę książkę, jedyne czego się obawiam to ten specyficzny styl autorki, ale i tak zaryzykuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem, ale brzmi zachęcająco - może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...