piątek, 14 grudnia 2012

"Impreza u Ralpha" - Lisa Jewell

Wydawnictwo: Zysk i S-ka, 2001.
Liczba stron: 296.
Rozpoczęcie lektury: 04.12.2012.
Zakończenie lektury: 05.12.2012.
Moja ocena: 5/10.

Lisa Jewell to urodzona w 1968 roku popularna pisarka brytyjska, specjalizująca się w lekkiej literaturze kobiecej. Jej nauka i praca po ukończeniu szkoły katolickiej wiązały się przede wszystkim z modą. Gdy pracę straciła, spróbowała swych sił w pisaniu i w 1999 roku zadebiutowała powieścią "Impreza u Ralpha", która szybko stała się bestsellerem. W 2008 roku otrzymała nagrodę Melissy Nathan za "Ulicę Marzeń 31". Do dziś napisała dziewięć książek, a obecnie pracuje nad kolejną.

Tak naprawdę, już prawie zabierałam się za lekturę utworu "Po imprezie" tejże autorki, ale w ostatniej chwili zorientowałam się, że jest on w pewnym sensie kontynuacją "Imprezy u Ralpha" - najogólniej rzecz biorąc, jedna z par głównych bohaterów z tej powieści pochodzi. Podejrzewam, że świat by się nie zawalił, gdybym po ten debiut literacki Jewell nie sięgnęła. Ba, po jego przeczytaniu jestem wręcz przekonana, że nie miałabym czego żałować. Ale cóż, stało się, przebrnęłam przez niego w miarę szybko, bo do obszernych on nie należy. I co mogę napisać? Mianowicie to, że do lektury "Po imprezie" wcale mi się nie spieszy. Wiem jednak, że prędzej czy później kontynuację "Imprezy u Ralpha" przeczytam, i mam ogromną nadzieję na to, że spodoba mi się ona dużo bardziej.

Fabuła "Imprezy u Ralpha" krąży wokół pewnego londyńskiego domu, a co za tym idzie, jego mieszkańców. Są wśród nich Ralph i Smith - najlepsi przyjaciele po trzydziestce, którzy usilnie pragną znaleźć współlokatora, są też Karl i Siobhan - para, wydawać by się mogło, szczęśliwie żyjąca w nieformalnym związku od piętnastu lat, no i jest też Cheri z ostatniego piętra - piękna i podstępna kobieta, dla której wszyscy mężczyźni tracą głowę. Do Ralpha i Smitha w końcu wprowadza się ktoś nowy - dwudziestosiedmioletnia Jem, która szybko zyskuje sympatię, a nawet coś więcej, obu współlokatorów. Czytelnik poznaje słodko-gorzkie miłosne perypetie poszczególnych bohaterów. Czy tego oni chcą, czy nie, w pewnym sensie są na siebie skazani i ich losy mają to do siebie, że potrafią krzyżować się ze sobą nawet w najmniej oczekiwanych momentach...

Uważam, że to lekka, ale dość płytka książka, przede wszystkim ze względu na to, iż skupia się ona tylko i wyłącznie na kwestiach związanych z miłością, a więc takich jak miłość z zobowiązaniami i bez zobowiązań, seks i zdrada. Autorka, przyglądając się bliżej tej tematyce, słabo wykreowała poszczególne postaci, w wyniku czego sprawiają one wrażenie mało ciekawych. Na domiar złego, nie ma wśród nich takich, które odznaczałyby się porządnym charakterem. Jeden bowiem zdradza, drugi cechuje się odstraszającą powierzchownością, trzecia niby dorosła, a zachowuje się czasami jak naiwne dziecko, czwarta zapatrzona w siebie, by osiągnąć wyznaczony cel, jest w stanie wykorzystać wszystko i wszystkich dookoła, a na dodatek całe grono bohaterów raczej nieudolnie reprezentuje typ "starszej młodzieży", którym to tak w pełni chciałoby być, zatapiając się w przelotnych romansach, przygodnym seksie i narkotykach.

Myślałam, że "Impreza u Ralpha" okaże się być sympatyczną komedią, takim niezobowiązującym odmóżdżaczem, i po części moje domysły były trafne - ta druga część bowiem zgadza się jak najbardziej. Utwór nie wnosi nic nowego, jego treść jest banalna, przewidywalna, a gdzieniegdzie irytująco głupia i szalona. Całe szczęście, że od czasu do czasu wciąga i pozwala czytelnikowi mieć nadzieję na dobre zakończenie. A wiadomo przecież, że w świecie zdrad, tajemnic, kłamstw i braku umiejętności podejmowania właściwych decyzji trudno o dobre zakończenia. Jewell może i bez ogródek pisze o problemach, jakie pojawiają się w mniej lub bardziej skomplikowanych związkach, ale równie dobitnie ukazuje skutki tych problemów, gdy się im nie zapobiega lub w niewłaściwy sposób je rozwiązuje.

"Impreza u Ralpha" nie jest tragicznie złym czy beznadziejnym utworem. Stwierdziłabym raczej, że jest "taki sobie", a i nieco zwariowany, co może czasem działać na nerwy. Gdyby jego bohaterowie byli bardziej dojrzali i odpowiedzialni, podejrzewam, że książka zyskałaby inny, lepszy i ciekawszy klimat, a co za tym idzie, zainteresowałaby mnie dużo bardziej. Nie twierdzę jednak, że na świecie nie mają prawa żyć i funkcjonować ludzie, którzy nie chcą dorosnąć, nie czują potrzeby zawierania jakichkolwiek związków partnerskich i większość czasu spędzają na różnego rodzaju rozrywkach. Po prostu nie intryguje mnie to dostatecznie mocno - czy coś ważnego i istotnego można o tym napisać? Wątpię. Gdyby debiutancka powieść Lisy Jewell miała zostać zekranizowana, wydaje mi się, że powstałaby na jej podstawie kolejna, bezwartościowa komedia młodzieżowa, jakich wiele, zwłaszcza tych produkcji amerykańskiej. Nie będę zatem ani gorąco polecać, ani absolutnie odradzać przeczytania "Imprezy u Ralpha". Jeśli komuś wpadnie ona w ręce, w celach czysto rozrywkowych, można przyjrzeć się jej bliżej, czemu nie? Natomiast usilnie nie szukałabym jej w bibliotece czy księgarni, choć można kupić ją już za parę złotych. Przede mną jednak ważniejsze wyzwanie, a mianowicie lektura książki "Po imprezie", która jest dość obszerna. Liczę na to, że charakteryzuje się ona wyższym poziomem pod względem treści i wciągnięcia, w końcu została napisana aż jedenaście lat po swojej poprzedniczce.

6 komentarzy:

  1. Moze jak będzie okazja przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że "Po imprezie" będzie lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że sięgasz po nieco starsze książki, blogi ostatnio kipią nowościami. A przecież starsze książki też mogą okazać się wartościowe. :) Choć może akurat ta, z tego co piszesz - niekoniecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak czytam, że książka jest płytka, to od razu ją skreślam. Ja potrzebuję głębi, historii skłaniających do refleksji...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ją dość dawno temu ale nadal pamiętam,że okropnie mi się nie spodobała.Tak jak napisałaś jest płytka,nie wnosi nic nowego a w dodatku jak dla mnie nie była wcale zabawna. W życiu nie sięgnę po część drugą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie mnie nie ta książka nie intryguje. Jeśli na dodatek nic się nie traci nie znając jej, to z pewnością sobie odpuszczę "Imprezę u Ralpha". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...