piątek, 13 stycznia 2012

"Druga diagnoza" - Michael Palmer

Wydawnictwo: Albatros, 2011.
Liczba stron: 416.
Oprawa: miękka.
Rozpoczęcie lektury: 10.01.2012.
Zakończenie lektury: 12.01.2012.
Moja ocena: 7/10.

Michael Palmer to amerykański pisarz, którego specjalnością są thrillery medyczne, z wykształcenia lekarz. Jest autorem prawie dwudziestu powieści, które zostały wydane w wielu językach, w wielu krajach. Jego oficjalnym debiutem stała się książka "Siostrzyczki", a "Krytyczna terapia" doczekała się swego obrazu na wielkim ekranie.

"Druga diagnoza" to jeden z nowszych utworów Palmera, powstały w 2009 roku. Jak niemal we wszystkich thrillerach medycznych, jest w nim poruszony problem dotyczący nieprawidłowych działań personelu szpitalnego, skutkujący zabójstwami i dochodzeniem. Ale oprócz tejże sensacyjnej akcji czytelnik zostaje zaznajomiony z jednym z zaburzeń rozwoju występujących u ludzi, a mianowicie zespołem Aspergera, z którym boryka się jedna z bohaterek książki.

Pewna grecka rodzina mieszkająca w Bostonie, w której większość członków wykonuje zawód lekarza, znajduje się nagle w trudnym i przygnębiającym położeniu. Najstarszy członek, wybitny diagnosta, Petros Sperelakis, zapada w śpiączkę po tym, jak potrącił go samochód. Wygląda na to, że już nigdy nie odzyska przytomności, więc dwójka jego dzieci, bliźniacy Niko i Selene, są za skróceniem jego cierpień. Najstarszy syn, Dmitri, cierpiący na dolegliwości związane z autyzmem, nie przejmuje się losem ojca, natomiast najmłodsza córka, Thea, cierpiąca na zespół Aspergera, chce za wszelką cenę go uratować. Szybko odkrywa, że Petros znalazł się w tzw. zespole zamknięcia, straszliwej sytuacji, w której chory zachowuje świadomość, ale nie może się poruszyć z powodu całkowitego paraliżu. Thei udaje się jednak w niewiarygodny sposób porozumieć z ojcem, który daje jej wskazówkę prowadzącą do okropnych i zaskakujących odkryć. Komuś jednak nie podoba się śledztwo bohaterki, przez co kobieta naraża się na niebezpieczeństwo. Przy pomocy najnowszego chłopaka, byłego policjanta, trafia na ślady manipulacji wynikami lekarskimi poszczególnych pacjentów. Rośnie liczba podejrzanych, świadków i zabitych. Co takiego kazał Thei odkryć jej ojciec? Czy on także znajduje się w niebezpieczeństwie? Istnieją podejrzenia, że jego wypadek wcale nie został spowodowany nieumyślnie...

"Druga diagnoza" to trzecia książka Palmera, którą przeczytałam. I najnowsza z tych trzech, dlatego miałam nadzieję, że okaże się dużo lepsza od poprzednich, które i tak przypadły mi do gustu. Niestety, trochę mnie zawiodła. Mówi się, że każda kolejna powieść pisarza jest lepsza, gdyż zyskuje on coraz większe doświadczenie w pisaniu. W przypadku Palmera i opisywanej tutaj książki tak nie jest. Przynajmniej ja tak to odczuwam. Akcja "Drugiej diagnozy" bardzo długo się rozwija, a ponadto nie jest łatwo przywyknąć do postaci Thei Sperelakis, której ponure zachowanie wywoływane zespołem Aspergera czasami irytuje. Z czasem dzieje się jednak coraz lepiej. Po bliższym poznaniu tej bohaterki stwierdziłam, że była ona osobą bardzo inteligentną, a jej nie całkiem opanowane kontakty i relacje z bliskimi powodowały zabawne rezultaty.

Przywołanie tematu związanego z zespołem Aspergera zainteresowało mnie chyba najbardziej. Do tej pory nie miałam okazji zapoznać się bliżej z charakterystyką osób cierpiących na to zaburzenie - wiadomo, w szkole czy na studiach pedagogicznych wspominało się o nim w kilku zdaniach - dlatego z wielką ciekawością śledziłam losy Thei w "Drugiej diagnozie". Osoby z zespołem Aspergera to bardzo niezwykłe osoby. Są inteligentne, czasami nawet w dużym stopniu; mogą odznaczać się fotograficzną pamięcią, ale mają problemy z komunikacją i życiem wśród ludzi. Wszystko, co usłyszą, rozumieją dosłownie, więc żartować na ich temat po prostu nie warto. Bez skrupułów mówią to, o czym myślą, bo dla nich to całkiem normalna rzecz. Taka też była Thea, choć jej zaburzenie zostało zdiagnozowane we wczesnym dzieciństwie, dzięki czemu otrzymała pomoc terapeutki, która pomogła jej zrozumieć wiele rzeczy, zachowań ludzkich, nauczyć się dobierania właściwych słów w rozmowie i myślenia nad sensowną odpowiedzią. Więcej informacji na temat zespołu Aspergera można znaleźć na końcu "Drugiej diagnozy", gdzie Palmer przytacza krótki wywiad z osobami, którymi to zaburzenie jest nieobce. Polecam - ów wywiad to naprawdę ciekawa rzecz, zachęcająca do dalszego poszukiwania informacji na temat powyższego zjawiska chorobowego.

Jak już wspomniałam wcześniej, po dość nudnym początku książki nadeszła pora na akcję właściwą, która znacznie bardziej mnie zaintrygowała nie tylko ze względu na główną bohaterkę. Pojawił się też inne postaci, dobre lub złe, podejrzane mniej lub bardziej. Mimo że ta powieść jest thrillerem medycznym, Palmer więcej uwagi poświęca sensacjom i intrygom aniżeli terminologii medycznej, dlatego nie trzeba martwić się nadmiarem trudnych do przeczytania pojęć i czynności związanych z medycyną. Giną kolejne osoby, dochodzi do porwania i pościgu, więc to coś w sam raz dla miłośników akcji sensacyjnej, choć nieskomplikowany język autora i jego szybkie przechodzenie do sedna sprawia, że wszystko toczy się szybko, bez zbędnych ceregieli. Palmer nie bawi się w przytaczanie przydługich opisów i historii. Pisze o konkretach.

Czytając ten thriller, zachodziłam oczywiście w głowę, wymyślając zakończenie fabuły i szukając właściwego podejrzanego. Wraz z kolejnymi stronami książki coraz bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że to i owo okaże się trafionym strzałem w dziesiątkę, ale ostatecznie moja pewność prysnęła jak bańka mydlana, bo została skierowana nie w tę stronę, co trzeba. Po raz kolejny zakończenie utworu mnie zaskoczyło - chyba jednak kiepski ze mnie detektyw... "Druga diagnoza" okazała się całkiem dobrą, ale też nie rewelacyjną książką. Gdzieniegdzie trzymającą w napięciu, czasem zabawną, a czasem irytującą.

Do Albatrosowego wydania nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Nie wyłapałam potknięć w tekście, a minimalizm okładki bardzo przypadł mi do gustu. Chętnie sięgnę po następne utwory Michaela Palmera, by przekonać się, czy stać go na więcej, w końcu jego konkurentami w dziedzinie thrillerów medycznych są świetni Robin Cook i Tess Gerritsen.

2 komentarze:

  1. Kiedyś zaczytywałam się książkami Cooka - też thrillery medyczne, więc z pewnością Palmer też by mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wprawdzie ostatnio narobiłaś mi ochotę na rozmaite thrillery w tym medyczne, ale... Ten na razie sobie odpuszczę. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...