poniedziałek, 23 stycznia 2012

"Emma i ja" - Elizabeth Flock

Wydawnictwo: Mira, 2006.
Liczba stron: 384.
Oprawa: miękka.
Rozpoczęcie lektury: 22.01.2012.
Zakończenie lektury: 22.01.2012.
Moja ocena: 7/10.

Elizabeth Flock to amerykańska pisarka powieści społeczno-obyczajowych. Niegdyś pisała do popularnych magazynów i pracowała w charakterze reportera prasowego, a także w telewizji. Na swoim koncie ma dopiero cztery książki, ale każda z nich cieszy się dużym uznaniem wśród czytelników. "Emma i ja" została wydana w dziesięciu krajach, przetłumaczona na kilka języków i sprzedana w liczbie pół miliona egzemplarzy.

Sądząc po opiniach tejże autorki, stwierdziłam, że muszę sięgnąć po któryś z jej utworów, tym bardziej, że od czasu do czasu lubię zagłębić się w powieści obyczajowej lub psychologicznej, ukazującej realia otaczającego nas świata, o których nie zawsze zdajemy sobie sprawę lub nie chcielibyśmy mieć z nimi do czynienia. "Emma i ja" opisuje historię pewnej rodziny, której charakter wraz z upływem czasu zaczyna przypominać wręcz patologię. W tym okropnym środowisku rodzinnym o przetrwanie walczą ośmioletnia Carrie i jej o dwa lata młodsza siostra Emma. Dziewczynki, by uniknąć presji psychicznej i fizycznej ze strony ojczyma, a czasem także i matki, uciekają w świat marzeń, choć i to nie zawsze odnosi pozytywny skutek.

Życie Carrie należało do szczęśliwych do czasu śmierci jej ojca, który został zastrzelony we własnym domu. Jej matka nigdy nie była chodzącym ideałem, a po śmierci męża stała się jeszcze bardziej oschła i zamknięta w sobie. Ten paskudny charakter pogłębił się, gdy wyszła za mąż za nieroba i pijaka, Richarda Parkera. Richard okazał się być okrutnym tyranem, wyżywającym się za swe niepowodzenia zarówno na żonie, jak i przybranych córkach. Carrie, choć starsza, nie zawsze radziła sobie lepiej od siostry. Emma należała do osób mądrych, silnych i przez wszystkich lubianych, dlatego często bywała psychiczną podporą dla swej siostry. Kiedy ich ojczym po raz kolejny przebiera miarkę, a na pomoc matki nie ma co liczyć, małe bohaterki decydują się na ucieczkę z domu. Z domu i przed przeprowadzką do odległego miasta, wymyśloną oczywiście przez Richarda. Ich pobyt na wolności nie trwa jednak długo, kary ojczyma stają się jeszcze gorsze, a przeprowadzka okazuje się być nie do uniknięcia. Jak długo Carrie i Emma będą znosić swoje tragiczne warunki życiowe? Czy ich matka przejrzy wreszcie na oczy? A może znajdą pomoc wśród życzliwych ludzi spoza kręgu rodzinnego?

"Emma i ja" to powieść zbudowana z czternastu rozdziałów, w treści których autorka stosuje liczne retrospekcje, ukazujące czytelnikowi fragmenty życia Carrie zarówno w czasach pierwszego małżeństwa jej matki, jak i tego drugiego. Całość opowiedziana jest z perspektywy ośmioletniej bohaterki, zatem język utworu charakteryzuje się prostą budową, wyrażeniami dziecięcymi, choć bardzo często też przemyśleniami bardzo dojrzałymi. Akcja nie toczy się z zawrotną szybkością, a to dlatego, iż wszelkie przygody Carrie i Emmy są opisywane dość szczegółowo i dokładnie, w końcu dzieci lubią zwracać uwagę na otaczające je drobiazgi i błahe rzeczy. Zatem gdzieniegdzie książka może minimalnie przynudzać, co i tak nie zmienia faktu, że w dużej mierze jest po prostu wciągająca i czyta się ją jednym tchem.

Powieść Flock porusza problem biedy i przemocy w rodzinie. Carrie i Emma doświadczają jej regularnie, do czego wręcz są już przyzwyczajone. Nie potrafią jednak przyznać się komukolwiek do tego, co dzieje się w ich domu. Ich matka również jest osobą krzywdzoną przez własnego męża, widzi, co on wyprawia względem dziewczynek, a mimo to pozwala mu na to! Tak mnie to zbulwersowało, że oprócz Richarda, miałam ochotę pokroić na kawałki również i ją! Jej matka i siostra także nie potrafią udzielić pomocy Carrie i Emmie, wyznając zasadę, że lepiej nie wchodzić w drogę Richardowi, wówczas cierpień będzie mniej. Chyba same siebie nie słyszały. Facet taki jak Richard może mieć na głowie święty spokój i nawet to doprowadzi do z czasem do szału. Takie osoby wynajdą obojętnie jaki błahy powód, by tylko nakrzyczeć i wyżyć się na swej rodzinie, ale niektórzy bohaterowie książki "Emma i ja" tego nie rozumieją albo nie chcą rozumieć, by tylko trzymać się z daleka od tej patologicznej rodziny. Dziewczynki zaczynają więc szukać pocieszenia w nowo zawieranych znajomościach i przyjaźniach. Nieświadomie w ich głowach rodzi się plan stworzenia rodziny idealnej, rodziny jak z marzeń, rodziny jak z przeszłości, a co za tym idzie, zemsty na Richardzie.

Opis z tylnej okładki książki sugeruje zbyt wiele, wskazując na to, że w powieści wydarzy się tragedia. Owszem, jest to prawda, ale ma ona miejsce dopiero pod koniec utworu, zatem opis zdradza niemal cały zarys fabuły. I w czasie jej lektury ciągle zastanawiałam się, kiedy ta tragedia nastąpi, snując domysły na temat ewentualnego przebiegu zdarzeń związanego z poszczególnymi bohaterami. Ów kulminacyjne wydarzenie, wraz z kolejną stroną książki, zdawało się być do przewidzenia, choć i tak nie do samego końca, bo zaskoczyło mnie ogromnie. Radzę unikać czytania recenzji i opinii zdradzających zakończenie powieści, bo to zepsuje całą przyjemność podczas jej czytania. Mnie ona absolutnie zszokowała, co zawdzięczam oczywiście profesjonalizmowi Elizabeth Flock. Autorka wykonała świetną pracę, choć poruszyła tematy trudne i skłaniające czytelnika do przemyśleń.

Pięć godzin, które poświęciłam na lekturę książki "Emma i ja", dostarczyło mi niesamowicie wiele wrażeń i emocji. Burzy emocji. W powieści bowiem mogłam odnaleźć fragmenty budzące niepokój, współczucie, przerażenie i wzburzenia, a także radość i łzy wzruszenia. Na ogół jednak jest to utwór smutny, przechodzący wszelkie ludzkie wyobrażenia, ale dlaczego - o tym trzeba się przekonać na własnej skórze, sięgając po niego.

"Emma i ja" to książka, którą polecam każdemu, kto choć odrobinę gustuje w powieściach społeczno-obyczajowych i psychologicznych. O dzieciach. Ich trudnym dzieciństwie i krzywdach, jakich muszą doznawać. Każdemu, kto potrafi wycisnąć z siebie choć cień współczucia i nie pozostaje obojętny na niepożądane zachowania w społeczeństwie, w środowiskach rodzinnych i szkolnych. Tej książki nie da się tak szybko zapomnieć. Jestem więc niezmiernie ciekawa innych utworów Elizabeth Flock, które, tak jak "Emma i ja", cieszą się dobrymi opiniami czytelników. Mam nadzieję, że wkrótce zapoznam się z którymś z nich.

15 komentarzy:

  1. Na mnie również książka wywarła wielkie wrażenie, uwielbiam takie lektury:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeszło mi przez myśl by tej książki poszukać kiedyś,ale jakoś o niej zapomniałam...I już mnie do niej nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Miejscami wręcz byłam w szoku.A zakończenie-mistrzostwo!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Dogonić rozwiane marzenia" tejże autorki i mając w pamięci uczucia jakie wywarła na mnie ta lektura, po prostu MUSZĘ sięgnąć po jakąś inną książkę tej autorki. Tak więc opisywaną przez ciebie książkę będę mieć jak najbardziej na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją w planach na najbliższy czas... Lubię jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem po lekturze "Dogonić rozwiane marzenia", która wywarła na mnie duże wrażenie. Muszę przeczytać Emmę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dopiero zabieram się za " Emmę..." Wczoraj udało mi się własnie zakupić książkę za groszę, bo jedyne 4zł. Sądząc po recenzji , było warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam tę książkę po wyższej cenie - o całe 2 złote ;). Jest rzeczywiście bardzo tania, wystarczy spojrzeć na Allegro. Może dlatego, że ma już "swoje lata" ;). Polecam - na pewno nikt nie pożałuje tych wydanych kilku złotych :).

      Usuń
  8. Czytałam już wiele pochlebnych recenzji na temat tej pozycji. :) Już czeka w kolejce. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mną wstrząsnęła do głębi, zgadzam się z Twoją opinią w 100%

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami lubię przeczytać właśnie powieść psychologiczną i książka Flock spełniła swoje zadanie - wywarła na mnie spore wrażenie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od kilku dni jestem posiadaczką tej książki, a wszystko przez Twoją recenzje i promocje na którą się natknęłam - jedyne 5 złoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka w niektórych sklepach rzeczywiście jest bardzo tania, sama kupiłam ją za niecałe 6 złotych ;). Zatem przy takiej kwocie naprawdę nie ma czego żałować, nawet jeśli książka spodobałaby Ci się choć trochę ;). Miłej lektury!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...