Jeśli chodzi o moje najnowsze nabytki książkowe, maj prezentuje się raczej skromnie. I bardzo dobrze, bowiem miałam w tym miesiącu okazję do tego, by nadrobić lekturę wcześniej zakupionych książek. Jestem z tego faktu niezmiernie zadowolona. Mój czytnik na pewno też, wszak używany jest dość często ;). Oto zaledwie dwie książki w wersji papierowej:
Od dołu:
- "Troje" - Sarah Lotz - recenzencka, otrzymana od wydawnictwa Akurat;
- "Wyścig ze śmiercią" - Erica Spindler - recenzencka, otrzymana od wydawnictwa Mira; recenzja wkrótce.
Ponadto e-booki:
- "Testament Mamy" - St John Greene; recenzja wkrótce;
- "Bluszcz prowincjonalny" - Renata Kosin;
- "Szczęśliwa ulica" - Liza Marklund;
- "Kto sieje wiatr" - Nele Neuhaus;
- "Pora na życie" - Cecelia Ahern;
- "Ten, kto zabije smoka" - Leif GW Persson;
- "Trzeci głos" - Cilla & Rolf Börjlind.
Na chwilę obecną za mną już "Wyścig ze śmiercią" (zastanawiam się, czy parę lat temu byłam zachwycona twórczością Spindler, dlatego że byłam wtedy kiepsko obeznana w kryminałach, czy ów tytuł po prostu nie należy do jej najlepszych powieści) oraz "Testament Mamy" (spodziewałam się mądrej, pięknej i wzruszającej lektury, a było tylko od czasu do czasu wzruszająco - cóż, nie uniknie się łez przy tematyce związanej z przegraną walką z rakiem - i nudno, niestety). Recenzje ukażą się na blogu niebawem. Reszta powyższych tytułów to nowości wchodzące w skład uparcie kolekcjonowanych przeze mnie serii, no, pomijając Ahern, Kosin, którą kupiłam po okazyjnej cenie z nadzieją, że drugie spotkanie z tą autorką będzie lepsze aniżeli pierwsze, oraz Lotz i jej "Troje", które zachwycają mnie przypominającym czarną skrzynkę samolotu wydaniem i intrygują niesłychanie. Postaram się odkryć tajemice tejgo thrillera w pierwszym tygodniu czerwca - nie mogę się doczekać :).
Uwielbiam patrzeć na stosiki. Zaciekawiła mnie "Pora na życie" - Cecelia Ahern.
OdpowiedzUsuńA kto nie lubi! ;)
UsuńSpindler także przede mną. Zazdroszczę Troje. Tyle się o niej naczytałam i muszę ją poznać. Pozdrawiam ciepło;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też. I coraz bardziej boję się rozczarowania ;). Pozdrawiam również, miłego dnia!
UsuńChciałabym przeczytać "Porę na życie" ;) podobno dobra książka :) od siebie polecam "Troje" - jestem już po lekturze :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że te nowsze powieści Ahern są dobre i ciekawe. Słynne "P.S. Kocham Cię" bowiem mnie rozczarowało i zdecydowanie wolę ekranizację ;). Pozdrawiam również, miłego dnia!
UsuńCiekawa jestem tej Kosik. Troje też mam i powoli ją czytam.
OdpowiedzUsuńCiekawej lektury! Twoja zapowiedz "Testamentu Mamy" bardzo mnie zaciekawiła, więc czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńNo, nie tak nudnej i mało wyrazistej książki się spodziewałam. "Testament Mamy" to taki chaotyczny zbiór wspomnień autora, którego żona zmarła na raka, pozostawiając go z dwójką małych chłopców. Historia wzruszająca i niezwykle smutna. Ale tylko dlatego, że jest na faktach i porusza tematykę śmierci nie można obdarzać jej najwyższą notą, prawda? Recenzja na dniach :).
UsuńBardzo fajnie to wszystko wygląda. Powinnam się uczyć u Ciebie silnej woli i też nadrobić wcześniejsze zakupy, a nie zacierać rączki na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńMoże i się staram ograniczać zakupy, ale nie bardzo mi to wychodzi. Tak jak kiedyś nabywałam książki papierowe, tak teraz e-booki, które, no cóż, nie dość, że są szybciutko dostępne (w sensie klik, klik i już lądują na czytniku), to księgarnie non stop organizują jakieś promocje, rozdają kody rabatowe, prezenty czy organizują ciekawe konkursy. Nie jest mi więc łatwo przejść obok tego wszystkiego obojętnie ;).
UsuńWszędzie pełno tej Sarah Lotz, a mnie jakoś do niej nie ciągnie:)
OdpowiedzUsuńPełno, pełno, nie tylko w naszym kraju. Coś więc w tej książce musi być. Przyznam jednak, że trochę obawiam się rozczarowania - w przypadku bestsellerów niejednokrotnie przecież ma ono miejsce, prawda? Cóż, zobaczymy w najbliższych dniach ;).
UsuńZe Spindler prawdopodobnie "wyrosłaś":) Miałam to samo i teraz wcale się za nią nie zabieram, bo zawsze jak się skuszę, to odczuwam rozczarowanie. "Troje" muszę przeczytać koniecznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej lektury życzę:)
Chyba masz rację. Z ciekawości sięgnę może w przyszłości po "Krwawe wino", które kiedyś tak mi się spodobało, że zaliczyłam je do ulubionych książek ;).
UsuńDziękuję, pozdrawiam również ;).
Nie ważna ilość - ważna jakość! :) Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;).
UsuńAhern czeka na swoją kolej (czyli pewnie jutro zacznę? A Troje bardzo bardzo polecam (ale to już wiesz ;))
OdpowiedzUsuńTroje mam za sobą, Wyścig ze śmiercią czeka na swoją kolej. Szczęśliwą ulicę polecam. Natomiast Ten kto zabije smoka mi nie podpasował.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;).
OdpowiedzUsuń