czwartek, 6 marca 2014

Liebster Blog Award x2

Do zabawy zostałam zaproszona przez Kasię i Magdę - dziękuję ;).
Oto moje odpowiedzi na pytania zadane przez Kasię:

1) Czy lubisz kupować książki w większych księgarniach typu Empik, Matras, czy raczej w małych, osiedlowych księgarenkach i dlaczego?
W żadnych powyższych. Od dłuższego czasu nie kupuję książek papierowych, tylko e-booki (ewentualnie audiobooki), więc w grę wchodzą księgarnie internetowe typu Publio, Virtualo czy Woblink.

2) Wolisz kupować czy wypożyczać książki?
Zdecydowanie kupować. Ostatni raz w bibliotece (oczywiście w celach rozrywkowych, nie edukacyjnych) byłam chyba w czasach gimnazjalnych, jakieś 11-12 lat temu ;). Obecne wypożyczalnie internetowe również mnie nie kręcą.

3) Gdybyś miała okazję "wejść" do książki i wcielić się w jakąś postać, jaka to byłaby książka i postać, i dlaczego?
Chyba nie poznałam jeszcze takiej bohaterki, w której rolę chciałabym się wcielić, a  nie będę ich szukać wśród tych dziecięcych. Myślę, że mogłabym być jakąś inteligentną panią detektyw :). Czytałam wprawdzie sporo kryminałów, w których główną bohaterką była właśnie kobieta posiadająca taki lub podobny zawód, ale żadna nie zapadła mi głęboko w pamięć. Być może w przyszłości będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie konkretniej.

4) Twój ulubiony autor?
Jeśli ma być jeden, to oczywiście Harlan Coben!

5) Jeżeli jest książka i na jej podstawie ekranizacja, co wolisz zrobić najpierw: przeczytać książkę czy obejrzeć film?
Przeczytać książkę. Obecnie staram się pilnować właśnie tej kolejności, gdyż kiedyś robiłam zupełnie na odwrót, często będąc nieświadomą, że dany tytuł filmu jest adaptacją bądź ekranizacją powieści. Ponadto, gdy zdarzyło mi się najpierw poznać film, a później książkę, zazwyczaj dochodziłam do wniosku, że książka wypadła gorzej. No chyba że miałam tego pecha trafiać na faktycznie gorsze od swych odpowiedników filmowych książki ;).

6) Jak sądzisz, lektury w szkole są dobrze czy źle dobrane i dlaczego?
Nie są dobrane dobrze. Podstawówka jeszcze ujdzie, ale w gimnazjum zaczynają się już schody, które prowadzą do jeszcze cięższej pod tym względem szkoły średniej. Sama w liceum nie podołałam niektórym lekturom, niestety. Już raz w zabawie LBA wypowiadałam się na ten temat, więc się powtórzę. Dobrze by było zachęcać uczniów (na przykład w formie uzupełniania przez ucznia listy książek obowiązkowych do przeczytania jednym tytułem (na semestr) z dowolnego gatunku, lektury i opracowania tego tytułu i późniejszego krótkiego przepytania ucznia przez nauczyciela - pamiętam, że w którejś klasie podstawówki moja nauczycielka języka polskiego wymyśliła właśnie coś takiego i projekt się udał) do czytania prozy autorstwa znanych (współczesnych) pisarzy, książek z różnych gatunków (powieść obyczajowa, sensacyjna, fantastyczna, horror), by mogli oni choć trochę zorientować się w literaturze, zobaczyć, że poza przymusowymi, często trudnymi lub nudnymi lekturami, które zniechęcają do czytania książek, istnieje wiele lżejszych, ciekawszych lub odpowiadających zainteresowaniom uczniów powieści.

7) Jakie książki poleciłabyś?
Miłośnikom kryminałów - coś z kryminałów, miłośnikom powieści obyczajowych - coś z powieści obyczajowych, miłośnikom fantastyki - coś z fantastyki etc. No chyba że Tobie, Kasiu? Do tego jednak musiałabym poznać Twoje gusta ;).

8) Jakie jest Twoje ulubione miejsce do czytania?
Łóżko ze stosem poduszek :).

9) Wolisz twarde czy miękkie okładki i dlaczego?
Mimo tego, że dzięki twardym okładkom łatwiej jest utrzymać stan książek, zawsze lubiłam okładki miękkie. Nie potrafię jednak uzasadnić, dlaczego. Po prostu.

10) Lubisz czytać klasykę czy raczej współcześniejsze powieści?
Współcześniejsze powieści. Ale moje czytelnicze plany zawierają również i klasykę. Myślę, że warto poszerzyć literackie horyzonty. A przynajmniej spróbować tego dokonać.


Oto moje odpowiedzi na pytania zadane przez Magdę:

1) Książka, którą kochasz. Uzasadnij.
Nie wiem, czy można mówić tutaj o kochaniu, czy może po prostu o uwielbieniu, lubieniu, nieważne - nie jest to jedna książka, lecz cała seria o Harrym Potterze. No, nie da się inaczej. Przesiadywanie nad tymi powieściami Rowling to jedno z lepszych wspomnień mojego dzieciństwa. Ile bym dała za to, by móc raz jeszcze - bez znajomości treści serii - ją przeczytać!

2) Książka, której nie znosisz. Uzasadnij.
Nie ma takiej. Musiałaby mnie takowa dosłownie obrazić, żebym mogła ją znienawidzić etc.

3) Książka, którą pamiętasz z ostatniego roku. Uzasadnij.
Jednym z tytułów, które od razu przyszły mi na myśl, jest "Ogień" autorstwa Matsa Strandberga i Sary B. Elfgren. Myślę, że to dlatego, iż jest to książka, którą oceniłam bardzo wysoko, bo bardzo mi się podobała, praktycznie pochłonęłam ją w dwie noce (mimo niespełna siedmiuset stron), a żeby było ciekawiej, sięgnęłam po nią dokładnie rok po lekturze pierwszej części trylogii, "Kręgu", czyli 1 listopada. Klimat związany z ową datą, towarzyszący czytaniu "Ognia" również daje mi się we znaki po dziś dzień ;).

4) Książka, która jest na honorowym miejscu w Twojej biblioteczce.
Nie ma takiej. Moja aktualna biblioteczka, ta "papierowa", zawiera (poza kilkunastoma egzemplarzami recenzenckimi) książki z dzieciństwa, te sprezentowane przez szkoły oraz różnego rodzaju słowniki i encyklopedie. Wszystkie razem stanowią całość, której chyba nigdy się nie pozbędę, gdyż jest dla mnie wartościowa przede wszystkim sentymentalnie. W biblioteczce elektronicznej również nie wyszczególniam czegoś takiego, jak miejsce honorowe.

5) Książka, w której mogłabyś żyć i wcielić się w główną bohaterkę. Uzasadnij.
Powtórzę odpowiedź, której udzieliłam na jedno z wcześniejszych pytań. Chyba nie poznałam jeszcze takiej bohaterki, w której rolę chciałabym się wcielić, a  nie będę ich szukać wśród tych dziecięcych. Myślę, że mogłabym być jakąś inteligentną panią detektyw :). Czytałam wprawdzie sporo kryminałów, w których główną bohaterką była właśnie kobieta posiadająca taki lub podobny zawód, ale żadna nie zapadła mi głęboko w pamięć. Być może w przyszłości będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie konkretniej.

6) Książka, przez którą płakałaś. Uzasadnij.
Jestem wrażliwcem, więc często zdarza mi się płakać (ryczeć też) zarówno na filmach, jak i na książkach. Tak że muszę wymienić kilka powieści: "Lista marzeń" Spielman, "Zagubione szczęście" Wintera, "Sztuka uprawiania róż z kolcami" Dilloway, "Na ratunek", "Trzy tygodnie z moim bratem" i "Ostatnia piosenka" Sparksa, "Ptaki ciernistych krzewów" McCullough, "Jeśli zostanę" Forman, "Stokrotki w śniegu" Evansa oraz "Nostalgia anioła" Sebold. Większość wyżej wymienionych książek należy do literatury obyczajowej, a więc opowiada o życiu, problemach, miłości, tęsknocie i śmierci, rzeczach bliskich każdemu człowiekowi, które na mnie działają chyba trochę silniej. Wieloletnie rozłąka? Tragiczny wypadek? Ktoś umiera? Moje oczy mają wtedy przechlapane ;).

7) Książka, przez którą się śmiałaś. Uzasadnij.
"Z deszczu pod rynnę" Kerstin Gier. Niezbyt pamiętam jej fabułę, ale fakt, że była zabawna - jak najbardziej :). A kilka dni temu parskałam śmiechem w czasie lektury powieści "Kota lubi szanuje" Michaliny Kłosińskiej-Moedy. Scena śledzenia jednej bohaterki przez drugą rozłożyła mnie na łopatki ;).

8) Książka, którą obiecałaś sobie, że przeczytasz, a jeszcze nie ruszyłaś.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona! Jak na miłośniczkę kryminałów i thrillerów, za jaką się uważam - to wielki wstyd!

9) Książka, którą przeczytałaś dawno temu, a dalej o niej pamiętasz. Uzasadnij.
Jest ich dużo. Szczególnie tych z dzieciństwa, gdyż czytało się je po kilka razy, między innymi "Bułeczka" Jadwigi Korczakowskiej, którą dostałam w prezencie od koleżanki (nieskomplikowana, acz porywająca opowieść o niezgodzie między dwiema dziewczynkami, które później zostają najlepszymi przyjaciółkami), "Ania z Zielonego Wzgórza", którą również otrzymałam w prezencie - od tej samej koleżanki, o której wspomniałam powyżej (jedna z pierwszych książek, które mnie wzruszyły do łez), "Skarby" i "Nawiedzony dom" Joanny Chmielewskiej (najlepsze przygody dziecięce ever; tak bardzo chciałam być taka jak Janeczka, że nawet zabierałam się za pisanie opowiadań przygodowych z udziałem moim i mojego młodszego brata, oczywiście na wzór perypetii rodzeństwa Chabrowiczów ;) ), no i kultowa wręcz seria o Harrym Potterze (dzięki niej wspomnienia mojego dzieciństwa są jeszcze barwniejsze). Z kolei do tych nowszych powieści zaliczyłabym twórczość Dana Browna - to ona właśnie zapoczątkowała moje uwielbienie kryminałów i thrillerów. Fantastyczne były to czasy.

10) Książka, którą zaczęłaś czytać i nigdy nie skończyłaś. Uzasadnij.
Oj, pewnie parę lektur by się znalazło ;). Ale wskażę "Ferdydurke" - poddałam się chyba po przeczytaniu dwóch stron. I nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek do tej książki wróciła. To jakiś kosmos!

11) Książka, która powinna być, a jeszcze nie jest w Twojej bibliotece domowej. Uzasadnij.
Nie potrafię wymienić jednej, gdy jest ich tak wiele. Ale przede wszystkim muszę zdobyć:
- "Lot nad kukułczym gniazdem" - Ken Kesey - chyba jestem jedną z nielicznych osób, które nie przeczytały tej powieści. W dodatku kusi mnie ekranizacja, którą już mam w swej filmowej kolekcji, i z trudem wytrzymuję, by nie złamać postanowienia, żeby najpierw poznawać książkowe wersje historii.
- "Obłęd" - Erik Axl Sund - w ostatnich miesiącach było o tym thrillerze tak głośno, że postanowiłam wziąć go pod uwagę do moich najbliższych planów czytelniczych. No i zbiera pozytywne oceny i opinie, a to duży plus.
- "Zaginiona", "Schronienie" i "Wszyscy mamy tajemnice" jako uzupełnienie kolekcji Harlana Cobena.
Ponadto książki Johna Greena, Lisy Genovy, Rosamund Lupton i Cody'ego McFadyena.

12 komentarzy:

  1. "Ferdydurke" - ja także nie podołałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Przesiadywanie nad tymi powieściami Rowling to jedno z lepszych wspomnień mojego dzieciństwa. Ile bym dała za to, by móc raz jeszcze - bez znajomości treści serii - ją przeczytać!" - zdecydowanie mogę się pod tym podpisać :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O, mam nadzieję, że nie wszyscy przerzucą się tak zupełnie na e-booki, sam jestem ślepo zapatrzony w fizycznie egzemplarze książek i nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy elektroniczne wersję wyprą te namacalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, myślę, że to całkowite wyparcie nie jest możliwe, przynajmniej w ciągu następnych kilkudziesięciu lat. Ale forma elektroniczna książek na pewno będzie coraz bardziej popularna - już chociażby w ubiegłym roku zauważyłam, że wielu blogerów książkowych zdołało polubić e-booki, choć wcześniej się ich wypierali. Ja tam lubię obie formy, nawet audiobookami nie pogardzę :).

      Usuń
  4. uwielbiam dzięki tym łancuszkom dowiadywać się ciekawych rzeczy o blogerach :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Plus za "Ptaki ciernistych krzewów", minus za "Ferdydurke". Nie lubisz Gomrowicza w ogóle, czy tylko tej książki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja nie napisałam, że nie lubię tej książki, tylko że na niej poległam, i to już na samym początku. Jestem pewna, że dziś spojrzałabym na nią zupełnie innym okiem, tym bardziej że nie traktowałabym jej jako szkolny obowiązek. Nie ukrywam, że chciałabym od czasu do czasu móc wrócić do szkolnych lektur, by wyrobić sobie na ich temat "mądrzejsze" zdanie - jestem ciekawa, czy faktycznie takowe właśnie by było ;) - ale na rynku jest zbyt wiele książek z moich ulubionych gatunków, ana dodatek zbyt mało czasu, by wracać do tego, co było. Tak że w najbliższej przyszłości nie zapowiada się, bym raz jeszcze spróbowała swych sił z "Ferdydurke". Twórczości Gombrowicza nie znam w ogóle.

      Usuń
  6. Pod "Ferdydurke" podpisuje się czterema łapkami - też przez to nie przebrnęłam i chyba już mi to nie grozi :)

    Przy okazji zapraszam Cię do mojego wyzwania autorskiego
    http://babskieczytadla.blogspot.com/p/autorskie-wyzywanie-europa-da-sie-lubic.html

    OdpowiedzUsuń
  7. A myślisz, czemu ja niby czytam tylko kryminały i horrory? Bo też jestem beksa. I to totalna. W "te dni" nawet na reklamie mogę się poryczeć. A filmy? Jeju, nie chodze do kina na nic poza sensacjami, katostroficznymi i jakimiś takimi pełnymi efektów specjalnych. Żeby mi się makijaż nie rozmazał. Eh, to klątwa chyba ;)
    A poza tym Ferdydurke pokochałam od pierwszego wejrzenia... Ale niektóre pytania dość trudne. Fajnie się czyta takie odpowiedzi ;) Miło Cie bliżej poznać, Saro :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za przyłączenie się do zabawy i ciekawe odpowiedzi!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...