Liczba stron: 364.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami.
Rozpoczęcie lektury: 06.02.2012.
Zakończenie lektury: 09.02.2012.
Moja ocena: 6/10.
Gary Braver to amerykański pisarz, autor ośmiu powieści z gatunku thrillera, nawiązujących do elementów science-fiction, horroru i nauk badawczych, z czego trzy z nich powstały pod pseudonimem. Uzyskał dyplomy z fizyki i anglistyki, obecnie wykłada na uniwersytecie w Bostonie. Jego książki zostały przetłumaczone na kilka języków, a najnowsza z nich, "Tunel", jest debiutem wydawniczym w Polsce.
"Tunel" to nic innego, jak tylko wybuchowa mieszanka kryminalna z pogranicza thrillera o zabarwieniu medyczno-fantastycznym. Trudno jest jednoznacznie określić gatunek tej powieści, tym bardziej, że porusza ona kwestie związane dodatkowo z religią. Ta książka to jeden wielki spór na temat istnienia życia po śmierci. Zawzięcie ze sobą walczą religia i nauka, których przedstawiciele dążą do odkrycia przekonań uzasadniających istnienie tytułowego tunelu, łączącego byt realny człowieka z jego bytem po śmierci, lub podobnych faktów potwierdzających ów byt. :Tunel" to opowieść o dążeniu do celu bez względu na wszystko i kosztem wszystkiego, zaślepieniu we własnych racjach i poglądach, o cudach i niewyjaśnionych zjawiskach, o zabijaniu i walce o życie.
Historia rozpoczyna się przedziwnym zdarzeniem mającym miejsce w szpitalu. Umiera pięćdziesięcioletni pacjent, który po jakimś czasie opuszcza szpital o własnych siłach. Zmartwychwstanie? Nikt nie wie, kim był ten tajemniczy mężczyzna, i jak dokonał powrotu ze świata zmarłych. Trzy lata później rozwija się akcja właściwa utworu Bravera. Poznajemy głównego bohatera, dwudziestokilkuletniego studenta anglistyki, Zachariasza Kashiana, który ulega wypadkowi na rowerze i zapada w długotrwałą śpiączkę. W święto Wielkiejnocy dochodzi do kolejnego niewyjaśnionego zjawiska - Zack budzi się na chwilę i recytuje Modlitwę Pańską w języku aramejskim, co zostaje udokumentowane i rozpowszechnione nawet w Internecie. Dla fanatyków religijnych zaistniała sytuacja jest ogromnym cudem i dowodem na istnienie Boga. Ale Zack jest ateistą; po wybudzeniu ze śpiączki nie jest w stanie wyjaśnić tego, co się wydarzyło. Niedługo potem tonący w długach hazardowych bohater, aby zarobić niemałe pieniądze, przystępuje do badań nad snem, organizowanych przez dr Elizabeth Lurię i jej współpracowników. Szybko okazuje się, że badania nad snem są tylko przykrywką dla eksperymentów dotyczących doświadczania śmierci, objawiających się w postaci wprowadzania badanego w tzw. stan zawieszenia na krótki okres czasu, rejestrowanie jego odczuć i zachowań i wybudzanie go. Po kilku przeprowadzonych testach Kashian zaczyna zastanawiać się, czy nadal jest tym samym człowiekiem, odkrywa przerażające fakty z przeszłości, nieznane nawet jemu, przez co wzrasta jego obawa o własne życie. Ale dr Luria nie zamierza przerywać swych doświadczeń. Nawet mimo czyhających na zlikwidowanie jej projektu zagorzałych przeciwników - fanatyków religijnych, dla których życie po śmierci nie sięga neurobiologicznych podstaw, lecz jest wytworem czysto duchowym.
Nie da się ukryć, że wspaniała okładka Replikowego wydania oraz opisy i wszelkie opinie innych twórców literackich spodobały mi się bardzo i zaintrygowały. Na temat życia po śmierci można snuć rozmaite domysły przez długi czas. Sama religia wywołuje wiele kontrowersyjnych tematów, przez które człowiek tak naprawdę nigdy nie jest niczego pewien. W "Tunelu" Braver nie zawsze rzuca pozytywne światło na religię, doprawiając ją odrobiną magii i zjawisk nadprzyrodzonych. Również intencje przedstawicieli nauki nie są czyste. To, do czego są oni zdolni, przechodzi ludzkie pojęcie. A Zachariasz zbyt późno zdaje sobie sprawę z tego, iż stał się ich marionetką.
Czy zgodziłabym się na badania nad doświadczaniem śmierci? Absolutnie nie ma mowy. Już samo określenie tych badań wywołuje dreszcze, a co dopiero uczestniczenie w nich. Zack dał się na nie namówić ze względu na szybki przypływ gotówki. Później jednak zaczął odczuwać pragnienie powrotu do przeszłości i ukochanego ojca, co owe eksperymenty w jakimś stopniu mu to umożliwiały. Ale wraz z upływem czasy zaczęły przynosić nieoczekiwane i szokujące rezultaty. Braver całkiem zgrabnie potrafi obudzić w czytelniku strach i przerażenie, a zarazem ogromne zaciekawienie oraz napięcie.
Nie zawsze jednak "Tunel" mnie zachwycał. Styl pisarski autora tej książki był dla mnie zbyt zwyczajny, pozbawiony silnych emocji, choć może wynikało to z charakterów postaci występujących w powieści. Większość z nich cechowała się małą wyrazistością, przez co słabo zapadła mi w pamięć. Szkoda na przykład, że Braver mało czasu poświęcił matce głównego bohatera. na początku towarzyszyła ona swemu synowi niemal codziennie, kiedy pozostawał w stanie śpiączki. Potem nagle jej postać jakby wyparowała, by pojawić się dopiero na ostatnich stronach powieści. Bardzo irytowała mnie Sarah Wyman, młoda pani naukowiec, której bezbarwne i obcesowe zachowanie oraz wypowiedzi były dla mnie prawie nie do przełknięcia.
"Tunel" jest dobry, ale nie wchłonął mnie do swej czeluści, nie zachwycił zbyt mocno, na co miałam nadzieję, czytając pochlebne opinie na temat tej książki. Tematyka utworu zaintrygowała mnie, ale im bliżej zakończenia, tym bardziej byłam znudzona wszelkimi wywodami na temat istnienia życia po śmierci, Boga, Szatana i innych zjawisk duchowych czy tych udowodnionych naukowo. Same w sobie nie były one nudne, lecz zwyczajnie było ich zbyt dużo, powtarzały się i nie wnosiły nic nowego. Najbardziej zaciekawiła mnie istota eksperymentu nad doświadczaniem śmierci, jego przebieg i skutki. Powieść tę czyta się szybko i nie jest łatwo się od niej oderwać, choć sama musiałam zrobić to parokrotnie ze względu na inne obowiązki. Podzielona jest na trzy części składające się z rozdziałów i, jak na mój gust, część środkowa wciąga i szokuje najbardziej.
"Tunel" Gary'ego Bravera to utwór zaskakujący - przede wszystkim ze względu na poruszaną w nim tematykę i różnorodność gatunków, jakie reprezentuje. To książka, którą można potraktować jako doskonałą odskocznię od zazwyczaj czytanych "konkretów" - powieści obyczajowych, sensacyjnych lub fantastycznych. Myślę, że w przypadku "Tunelu" każdy czytelnik odnajdzie swój własny tunel, który doprowadzi go do najbardziej fascynujących momentów fabuły, odpowiadających jego zainteresowaniom.
Za książkę dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece.
Baza recenzji
Początkowo miałam mieszane odczucia co do tej powieści, ale teraz widzę, że jest to coś w sam raz dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Hmm... To już druga recenzja która zmniejsza moją niechęć do niej... ;)
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam wcześniej, ale nie przepadam za tego typu lekturą. Za bardzo się potem denerwuję, przejmuję i wgl.
OdpowiedzUsuń