poniedziałek, 21 maja 2012

"Droga przy plaży" - James Patterson, Peter de Jonge

Wydawnictwo: Albatros, 2007.
Liczba stron: 336.
Oprawa: miękka.
Rozpoczęcie lektury: 20.05.2012.
Zakończenie lektury: 21.05.2012.
Moja ocena: 7/10.

James Patterson to jeden z najpopularniejszych amerykańskich autorów powieści sensacyjnych i thrillerów. Zadebiutował w 1976 roku, ale dopiero thriller "W sieci pająka" z 1993 roku przyniósł mu wielki sukces. To też pierwsza powieść z Alexem Crossem, ulubionym bohaterem pisarza, w którego na wielkim ekranie dwukrotnie wcielił się Morgan Freeman. Peter de Jonge to współautor trzech książek napisanych z Pattersonem i autor dwóch własnych. Pisywał również do takich magazynów, jak "National Geographic" czy "New York Magazine".

"Droga przy plaży to thriller z 2006 roku. Jego pełna napięcia akcja toczy się, jak to zazwyczaj bywa w utworach Pattersona, w jednym z przyjemnych i ładnych amerykańskich miasteczek, w tym przypadku Hamptons. Opowiada historię o brutalnym morderstwie młodych ludzi i zaciekłej walce o wolność dla człowieka, który został oskarżony o popełnienie tej zbrodni, człowieka, który, jak wszystko na to wskazuje, jest niewinny. Powieść ta doskonale ukazuje przemianę porządnego i bezpiecznego miasta w miejsce pełne przestępstw, korupcji i narkotyków, w którym nic nie jest takie, na jakie wygląda. Zwłaszcza przeobrażenia ludzkiej psychiki nie mają granic.

Wszystko zaczyna się pewnego dnia od niewinnego towarzyskiego meczu koszykówki pomiędzy przedstawicielami rasy białej i czarnej. Wśród nich jest główny bohater, niecieszący się dużą sławą adwokat i były koszykarz, Tom Dunleavy. Podczas tej rozgrywki szybko dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań i bójki z użyciem broni. Żaden strzał jednak nie pada i wkrótce wszyscy gracze opuszczają miejscówkę, rozchodząc się w swoje strony. Wydawać by się mogło, że ten incydent przechodzi bez echa, ale tak też się nie dzieje, bo jeszcze tego samego wieczoru ginie od strzału w głowę trzech mężczyzn, kolegów Dunleavy'ego, którzy grali z nim w tę feralną koszykówkę. Podejrzanymi o dokonanie zabójstwa zostają czarnoskóra przyszła gwiazda NBA, Dante Halleyville, raz jego przyjaciel, który podczas meczu nie zawahał się pogrozić przeciwnikom bronią. Ten drugi wkrótce również zostaje zamordowany, a Dante trafia do aresztu. Wierząc w jego niewinność, Tom Dunleavy wraz ze swoją byłą dziewczyną, także adwokatką, podejmuje się obrony siedemnastolatka. Czeka ich nie lada wyzwanie. Świat pełen okrucieństw i narkotyków staje przed nimi otworem, ale o dowody lub świadków nie jest łatwo, tym bardziej, że oboje stopniowo zaczynają tracić swoją reputację wśród mieszkańców Hamptons, z których zdecydowana większość należy do zwolenników wyroku w postaci kary śmierci dla Halleyville'a.

Na całość "Drogi przy plaży" składają się: prolog, cztery części oraz epilog. Każda z tych części zbudowana jest z charakterystycznych dla twórczości Pattersona bardzo krótkich rozdziałów, opatrzonych imieniem lub nazwiskiem bohatera, z perspektywy którego ukazana w danym czasie akcja. Najczęściej narratorem jest Tom Dunleavy. Fabuła toczy się w zastraszająco szybkim tempie czasu teraźniejszego. Krótkie, rzeczowe i niepozbawione dobrego humoru wyrażenia, opisy czy dialogi sprawiają, że w czasie lektury tej książki nie można się nudzić, a i trudno też się od niej oderwać. Patterson to mistrz niezwykle lekkostrawnych powieści sensacyjnych - stwierdzam to po przeczytaniu każdego kolejnego jego utworu.

"Droga przy plaży" to jedna wielka zagadka, której rozwiązanie polega na znalezieniu mordercy kilkorga młodych ludzi. Poszlak i dowodów jest zbyt mało, by stwierdzić, czy rzeczywiście Dante Halleyville popełnił ową zbrodnię. A to sprawia, że w czytelniku kiełkuje ostrzegawcza myśl, która nie pozwala przejść obojętnie obok żadnego z bohaterów tego thrillera. Wydaje się, że każdy z nich ma coś na sumieniu i może pasować do profilu zabójcy. Ostateczne rozwiązanie powyższej zagadki można odnaleźć dopiero pod koniec powieści, tuż po zakończeniu procesu dotyczącego Dantego. Warto więc wytrwać do jej końca, tym bardziej, że finał zaskakuje - i to jak! Muszę przyznać, że wiele czasu minęło od momentu, w którym jakaś książka zszokowała mnie tak bardzo jak "Droga przy plaży". Z racji tego, iż czytam wiele thrillerów i kryminałów, jestem przewrażliwiona na punkcie typowania różnego rodzaju podejrzanych. Z każdą kolejną tego typu powieścią mam wrażenie, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a tymczasem w doskonały sposób robią to Patterson i de Jonge. Jestem skłonna nawet rzec, że zakończenie ich utworu zrekompensowało wszelkie niedostatki w postaci mało interesujących fragmentów, jakie pojawiały się w tekście.

Uważam, że nie trzeba głębiej wnikać w analizę fabuły "Drogi przy plaży", aby nie popsuć innym czytelnikom przyjemności wynikającej z jej czytania. To thriller o klasycznej budowie, opierający się na poważnym przestępstwie i poszukiwaniu jego sprawców. Umiejętności adwokackie Toma Dunleavy'ego może i nie należą do wybitnych, za to dużym atutem powieści jest obraz samego procesu toczącego się w sądzie, a tego typu historie bardzo lubię. Lubię też po prostu twórczość Jamesa Pattersona. Przede wszystkim za tę lekkość i swobodę, z jaką pisze, dzięki czemu po czasem banalne, a czasem bardziej skomplikowane książki chętnie sięgają czytelnicy. "Drogę przy plaży" zaliczam do tych udanych jego utworów. Miłośnikom literatury sensacyjnej polecam zapoznanie się z jego twórczością. Każdy jego thriller to doskonała, a przy tym i niezbyt długotrwała, rozrywka.

Baz recenzji

6 komentarzy:

  1. Brzmi całkiem interesująco - dotąd jakoś nie miałam styczności z prozą tego autora:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam autora i nie miałam okazji przeczytać żadnej jego powieści, ale chętnie to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytuję tego typu książek - przynajmniej na razie, ale może w przyszłości sięnę po jakieś dzieło tego pisarza - ileż można czytać paranormali, c'nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię sportu i nie lubię też czytać o sportowcach, więc może dam sobie spokój z tym thrillerem. Fabuła nie bardzo do mnie przemawia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam jeszcze ani jednej książki tego autora, ale tę raczej sobie podaruję, świat sportu nie jest dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem jak to się stało, ale nie znam twórczości tego autora. Wstyd, bo również lubię kryminały i thrillery. Możliwe, że to właśnie tę książkę wybiorę na pierwsze spotkanie z twórczością Pattersona i de Jonge. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...