Witam Was w to halloweenowe popołudnie :). Niedługo będzie zmierzchać, ale ja już przygotowana jestem - wafelki w czekoladzie czekają na małych przybyszów z Krainy Strachu i mam nadzieję, że nawiedzi mnie ich sporo, jak to było w zeszłym roku ;). Szkoda jednak, że w Polsce Halloween nie jest tak popularne, jak na przykład w Stanach - te piękne dekoracje przydomowe, przebieranki... A Wy? Jesteście za czy przeciw temu świętu? Przechodząc teraz do głównego tematu... oto stosik - wcale nie taki przerażający, bo malutki, ale jest:
Od dołu:
- "Ogień" - Mats Strandberg, Sara B. Elfgren - recenzencka, otrzymana od wydawnictwa Czarna Owca; tak bardzo wyczekiwana! Wreszcie mam ją i ja :);
- "Beta" - Rachel Cohn - jak wyżej; kolejna porcja fantastyki, mam nadzieję, że mi się spodoba;
- "Dom kryty gontem" - Nina Stanisławska - recenzencka, otrzymana od wydawnictwa Zysk i S-ka; już przeczytana, recenzja wkrótce.
Mój upragniony "Ogień" ma prawie siedemset stron! Gdy wzięłam wczoraj do ręki to opasłe tomiszcze, to z deczka się przeraziłam - już dawno nie czytałam tak obszernych książek ;). Liczę jednak na to, że dzięki ciekawej fabule nie odczuję jej objętości - w przypadku "Kręgu" tak właśnie było. "Beta" to dla mnie absolutna nowość, której tematyki równie jestem ogromnie ciekawa, z kolei "Dom kryty gontem" to obyczajówka, opowieść rodzinna o dawnych urazach i wybaczaniu. Nawet całkiem, całkiem - trochę sobie na niej popłakałam, a po zakończeniu lektury żałowałam, że była taka krótka (trzysta stron). No, a teraz stoję przed wielkim dylematem - co przeczytać najpierw: "Ogień" czy "Betę" ? Pozdrawiam Was serdecznie!
Jestem ciekawa, co też kryje w sobie "Ogień". ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie niestety nikt nie puka. Nie mam nic przeciwko Halloween, nie uważam tego za sataniczne święto. Dla mnie jest to tylko rodzaj zabawy dla dzieci, upieczenia ciasta z dyni czy obejrzenie klimatycznego filmu i raczej wątpię w to, że dzięki temu wstąpi we mnie duch, czy przejdę na ciemną stronę :) Czekam na recenzję "Ogień".
OdpowiedzUsuńDokładnie, niech przynajmniej dzieci mają frajdę :). A z tym satanizmem nie ma co przesadzać - raz, że dzieci na pewno niewiele wiedzą na jego temat, a dwa - jest tak wszechobecny, że aż się robi nudny (Hello Kitty symbolem szatana?) ;).
UsuńOgień mnie bardzo przekonuje - wygląda na kawał smakowitej lektury :)
OdpowiedzUsuńZawsze interesowały mnie dawne wierzenia czy to Celtów, Słowian czy Skandynawów, więc nie mogę znieść tego, co ludziska zrobili z 31 października:)
OdpowiedzUsuńStosik niewielki, ale apetyczny, życzę więc przyjemnej lektury:)
Dziękuję :). Pozdrawiam ciepło!
UsuńZazdroszczę "Ognia" i "Bety" :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że chyba jednak na pierwszy ogień pójdzie... "Ogień" :P. Właśnie uświadomiłam sobie, że "Krąg" przeczytałam w dniach 1-2 listopada 2012 roku, a więc jutro minie rok... toż to jakieś przeznaczenie chyba ;).
OdpowiedzUsuńJa z chęcią przeczytałabym "Betę". Miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńOoo jestem ciekawa tego "Domu krytego gontem", reszta nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńHalloween jest fajne i nie przeszkadza, by świętować również i Wszystkich Świętych. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik, jestem ciekawa Bety. Ja właśnie czytam "Panią na Czachticach", która ma ok 620 stron <3. Cegiełki są cudowne :D
bardzo ładny kolor ściany , a stosik na tle jego prezentuje się wybornie :)
OdpowiedzUsuń