Lipiec w Wielkopolsce zapisał się jako miesiąc bardzo ciepły i słoneczny, natomiast sierpień wręcz przeciwnie - chłodny i deszczowy. Pewnie dlatego minął mi w mgnieniu oka, a jedynymi wartymi uwagi wydarzeniami były te związane z niewielkimi uroczystościami rodzinnymi, kupnem nowego pupila domowego (gryzonia) oraz nadrabianiem zaległości serialowych i książkowych. Poniżej w skrócie efekty minionego miesiąca:
1) Liczba przeczytanych książek - 6 (+ 7. zakończona), czyli 2678 stron:
- najlepsza książka - "Czekając na Gonza" - Dave Cousins (7/10)
- najsłabsza książka - "Pewnego dnia, w grudniu" - Martyna Ochnik (4/10)
2) Liczba zrecenzowanych książek - 6.
3) Liczba książek, które zawitały w mojej biblioteczce - 14.
4) Liczba wyświetleń bloga - 11 101.
Książkowy sierpień pod względem zarówno ilościowym, jak i jakościowym, wypadł bardzo podobnie. Ze wskazaniem najsłabszej pozycji nie miałam problemu, za to niezwykle trudno było mi wskazać książkę najlepszą. "Niepamięć" - kawał dobrej literatury obyczajowej, "Szept cyprysów" - pełen Grecji, którą uwielbiam, "Zagadki przeszłości" - nietypowy kryminał, "Pod płonącym niebem" - kolejna udana powieść obyczajowo-przygodowa Haran, ale ostatecznie postawiłam tym razem na humor i "Czekając na Gonza" Dave'a Cousinsa. Ów utwór spodobał mi się ciut bardziej od "15 dni bez głowy", a podczas jego lektury (za krótkiej, za krótkiej!) porządnie się naśmiałam :). Zaległe recenzje postaram się opublikować jeszcze w tym tygodniu, a tymczasem zabieram się za sporządzanie notki dotyczącej zapowiedzi wydawniczych (których ilości już się boję), a potem za lekturę "Kobiety, która przez rok nie wstawała z łóżka" - to będzie moje pierwsze spotkanie z twórczością Sue Townsend.
Ach, a oto mój nowy domownik (a raczej pokojnik - i nie, nie chodzi tu o nieboszczyka :P ), chomik syryjski, Lucek :).
Świetny chomik! Niech Lucjan się sprawuje i nie podgryza Ci książek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie za dużo książek papierowych do podgryzania nie ma, ale spokojna głowa, najpierw muszę go oswoić ;).
UsuńŚwietne wyniki :)
OdpowiedzUsuńJaki model! :D
OdpowiedzUsuń'Czekając na Gonza'! Strasznie chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChomiki są prześwietne, też jednego mamy od niedawna :D
"Czekając na Gonza" to wg mnie bardzo fajna powieść młodzieżowa, na dodatek zabawna i poruszająca - oby więcej takich książek na rynku wydawniczym!
UsuńA co do chomików - zgadzam się :). Przez mój dom od kilkunastu lat przewijają się tylko i wyłącznie te gryzonie ;).
Chomik - mały znacznik książek :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
U mnie w sierpniu 7 książek :) Byłam też na jednej ekranizacji w kinie ;) Chomik to taka frajda - choć ja kiedyś tam, dawno temu, miałam jako pupila króliczka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja już nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam w kinie ;). Nie szaleję za tym jakoś specjalnie, ale też do najbliższego kina mam ponad 20km, więc ewentualna wizyta wiąże się z dodatkowymi kosztami.
UsuńA chomik to rzeczywiście frajda - szczególnie jego obserwowanie :).