Witam Was w Prima Aprilis! Miałam dla Was przygotowane dwa żarty - związane z porzuceniem bloga i zamiarem wydania własnej książki - ale stwierdziłam, że większość z Was by w to zwyczajnie nie uwierzyła, i powstrzymałam się z publikowaniem tych głupot ;). Pozwolicie więc, że przejdę do rzeczy konkretnych, czyli podsumowania marca, który minął mi niemalże tak szybko jak luty. Z ostatniej chwili - zgłosiłam swego bloga do konkursu eBuka 2014. Nie żebym miała na cokolwiek nadzieję, ale dzięki uczestnictwu liczę na zmobilizowanie się i szersze poznanie zarówno istoty tej zabawy, jak i ciekawych blogów książkowych, o których istnieniu do tej pory nie miałam pojęcia :). Jeśli chodzi o moje czytelnicze dokonania w ostatnich trzydziestu dniach, myślę, że mogę zaliczyć je do niezłych. Już nie chodzi mi o samą ilość przeczytanych książek, ale ich jakość - albo robię się coraz bardziej wymagająca, albo mam pecha i coraz częściej trafiam na niekoniecznie dobre utwory. Ach, no i wreszcie wróciłam do korzystania z czytnika (w pięknym etui, które prezentowałam Wam w jednym z postów)! Poniżej w skrócie efekty minionego miesiąca:
1) Liczba przeczytanych książek - 8 (+ 9. zakończona i 10. rozpoczęta), czyli 2943 strony:- najlepsza książka - "Porwana" - Róża Lewanowicz (7/10)
- najsłabsza książka - "Szczęśliwi ludzi czytają książki i piją kawę" - Agnès Martin-Lugand (3/10)
2) Liczba zrecenzowanych książek - 7.
3) Liczba książek, które zawitały w mojej biblioteczce - 10.
4) Liczba wyświetleń bloga - 6850.
Spieszę teraz skrobać zaległą recenzję na temat powieści "Zaczekaj na mnie" J. Lynn, potem rozejrzę się wśród książkowych nowości. A odbiegając od tematyki typowo czytelniczej... pamiętacie, jak w poprzednim poście prezentującym podsumowanie miesiąca napisałam o moich planach związanych z układaniem puzzli w liczbie trzech tysięcy? Dokładnie 25 marca moja przygoda z nimi dobiegła końca - oto rezultat:
Pozdrawiam Was serdecznie i do "zobaczenia" jutro... albo może nawet jeszcze dzisiaj!
O jaaaa *.* Jaki efekt, jestem ciekawa co z tym obrazkiem zrobisz: złożysz do pudelka, czy oprawisz w antyramę? A tak btw. to kolorystycznie obrazek pasowałby do moich żółciutkich ścian ;) Zgadzam się z tobą "Porwana" jest świetną książką, ale dla mnie najlepszą w marcu (best) okazało się "Morze spokoju" Katji Millay ;)
OdpowiedzUsuńPuzzle zaraz następnego dnia po ułożeniu wylądowały z powrotem w pudełku ;).
UsuńTak, "Porwana" to dobra książka, ale z całą pewnością bywały lepsze wyróżnione przez mnie w poszczególnych miesiącach - w marcu po prostu nie natrafiłam na perełki z prawdziwego zdarzenia :).
Gratuluje podsumowania, mam coraz większa ochotę na książkę "Porwana".
OdpowiedzUsuń3000 puzzli - gratuluję :)
Pozdrawiam.
Dziękuję i pozdrawiam również :).
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na "Porwaną" strasznie mnie intryguje zawartość tej książki!
OdpowiedzUsuńWynik czytelniczy masz świetny. Recenzencki zresztą też. Muszę Ci podziękować bo kupiłam sobie etui na czytnik za Twoją namową. Co prawda do mojego modelu był w promocji więc dałam tylko 70 zł i jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTo super, bardzo, bardzo cieszę się i ja :). Niby to tylko etui, a można być tak zadowolonym, prawda?
UsuńBardzo Ci dziękuję :).
Imponujący wynik : >
OdpowiedzUsuń