"Zainspirowana" wpisem na forum LC dotyczącym plagiatów recenzji, wpisałam w wyszukiwarce internetowej fragment jednej z moich opinii i odkryłam... brata-bliźniaka mojego bloga!
Jestem w szoku. Z kradzieżą moich opinii już się wcześniej spotkałam, ale "skopiowanie" całego bloga to dopiero dla mnie nowość!
Czy ktoś miał kiedyś do czynienia z podobnym przypadkiem?
Oczywiście zaraz będę uderzać do Bloggera. Mam nadzieję, że słynne zgłoszenie nadużycia da jakiś pozytywny rezultat.
Tymczasem ślę uwagę do Was - sprawdzajcie od czasu do czasu, czy Wasze opinie i recenzje nie rozpowszechniają się w sieci bez Waszej wiedzy. A nuż natkniecie się na taką "perełkę", jaką ja właśnie odkryłam...
EDIT 05.03.2014 - ZWYCIĘSTWO! Blog został usunięty :).
EDIT 05.03.2014 - ZWYCIĘSTWO! Blog został usunięty :).
Masakra, dziwne jednak jest to, że w nazwie bloga ów tajemniczy ktoś użył Twój nick. Zastanawiające, pytanie brzmi jednak: po co to wszystko? Niesmaczne, mam nadzieję, że zgłoszenie zostanie pozytywnie rozpatrzone i zamkną tego "bloga".
OdpowiedzUsuńDziwna sprawa! Nawet bardzo... Po co kopiować całego bloga? Nawet nazwa została prawie ta sama. Na blogu-bliźniaku zero komentarzy. Zupełnie niezrozumiała dla mnie rzecz. Mam nadzieję, że Blogger szybko "to" skasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Również nie rozumiem z tego nic a nic :/.
OdpowiedzUsuńWidzę, że przy zgłaszaniu nadużycia trzeba posłużyć się dokumentem tożsamości ze zdjęciem... Ktoś z Was podejmował się tej czynności i może napisać, jak to mniej więcej w praktyce wygląda?
Bezczelne złodziejstwo. Działaj. Ja nagłośniłam kiedyś sprawę na fb i sporny tekst został usunięty z bloga.
OdpowiedzUsuńW sumie wygląda to jak jakaś kopia zapasowa, czy jakaś inna pozbawiona sensu kopia. Bo autor ani komentarzy nie zbiera, ani nie nawiązuje współprac. W każdym razie warto działać, bo to też może robić problem Twojemu blogowi - Google traktuje je jak duplikaty.
OdpowiedzUsuńOczywiście i to mi przyszło do głowy. Sprawa zgłoszona, zobaczymy, co z tego wyniknie.
UsuńNiesamowite! Pierwszy raz o czymś podobnym słyszę - a próbowałaś kontaktować się z osobą odpowiedzialną za ten plagiat? Ciekawe, na co komu taka działalność...
OdpowiedzUsuńPewnie dla pieniędzy...
UsuńDziś widzę, że pewnie tak - wygląd tego czegoś się zmienił, a wszelkie linki prowadzą do jakichś stron, jeśli nie do wirusów... :/.
UsuńPisałem, że nie musisz się reklamować i jak widać miałem rację.
OdpowiedzUsuńHa ha ha :).
UsuńA tak poważnie - ignorować czegoś takiego nie można, wielka szkoda i nieszczęście stałoby się, gdyby tego typu działania zaszkodziłyby w jakiś sposób temu właściwemu blogowi...
To bardzo przykre, gorąco współczuję!
OdpowiedzUsuńZupełnie tego nie pojmuję. Poza tym jak weszłam w jeden z postów pojawiło się zagrożenie wirusowe!
OdpowiedzUsuńO! Mnie się to nie zdarzyło, jak kliknęłam wczoraj w jakiś post - widocznie źle trafiłam... Poza tym, z tego co widzę, dziś zupełnie inaczej wygląda szata graficzna tego czegoś...
UsuńNa co to ludzie nie wpadną. Nie ma to jak iść na totalną łatwiznę. Plagiat tekstu to jeszcze rozumiem, że sie zdarza (wiesz o co mi chodzi), ale żeby plagiatować całego bloga to już gruba przesada i bezmyślność.
OdpowiedzUsuńTeż dzis odryłam bliżniaka-bloga. Czy coś już udało CI się zdziałać?
OdpowiedzUsuńOho, widzę, że problem może zataczać szersze kręgi... :/.
UsuńWczoraj wieczorem zgłosiłam problem nadużycia poprzez pomoc na stronie Bloggera. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Na bieżąco będę sprawdzać, czy blog-bliźniak został usunięty.
Wydaje mi się, że to celowa akcja, jakby to nazwać - zawirusowywania... Ktoś robi kopie przypadkowych blogów (np. tych z dużą liczbą wyszukiwań, często wyświetlanych i odwiedzanych), nie aby robić sobie reklamę - bo widać, że brak komentarzy itd. Ale by własnie atakować wirusami. Radzę nie wchodzić na takie blogi, bo możecie sobie zawirusować systemy.
UsuńWczoraj ów blog wyglądał całkiem normalnie, dziś jakby został przystosowany do innych "celów". Pewnie masz rację. Ale to tym bardziej trzeba tępić takie robactwo. Zobaczymy, co na to Blogger.
UsuńTo jest niezrozumiałe dlaczego ludzie potrafią odstawiać takie numery...I gdzie tu sens? Kraść cudzą pracę i czas jaki włożył w tworzenie swojego miejsca w sieci...
OdpowiedzUsuńSzkoda słów i ręce opadają na takie zachowania. Daj znać co na to Blogger.
OdpowiedzUsuńDziwna sprawa oO Wydawałoby się, że nie ma w tym większego sensu, ale czytałam powyższe komentarze i dużo wskazuje na to, że to jakiś nowy sposób rozpowszechniania wirusów ;/ Ktoś chcąc trafić na poczytnego bloga, trafia na pułapkę, nieźle sobie to wykombinowali…
OdpowiedzUsuńO, a teraz widzę, że Luka Rhei ma podobne skojarzenia xD
UsuńJestem w szoku, pierwszy raz spotykam się z czymś takim...
OdpowiedzUsuńCześć, mam identyczną sytuację z blogiem-bliźniakiem...Zgłosiłaś to jako naruszenie praw autorskich czy podszywanie się pod Twoją osobę?
OdpowiedzUsuńHej!
UsuńZgłosiłam to jako poszywanie się pod moją osobę (to również jest naruszenie praw autorskich), a także jako spam, bo wszelkie linki prowadzą do jakichś stron z reklamami, wirusami i Bóg wie, czym tam jeszcze... :/.
Hurra! Blog został usunięty! A więc warto działać :).
OdpowiedzUsuńFajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty
OdpowiedzUsuń