Strony

czwartek, 21 czerwca 2012

"Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" - Federico Moccia

Wydawnictwo: Muza, 2011.
Liczba stron: 560.
Oprawa: miękka.
Rozpoczęcie lektury: 17.06.2012.
Zakończenie lektury: 19.06.2012.
Moja ocena: 8/10.

Federico Moccia to włoski pisarz, scenarzysta i reżyser filmowy. W świecie filmu zadebiutował w latach 80., natomiast w 1992 roku napisał pierwszą powieść, "Trzy metry nad niebem", która odniosła ogromny sukces. Jego późniejsze zarówno książki, jak i filmy na ich podstawie, również cieszyły się dużym uznaniem odbiorców. Od 2004 roku twórczość Mocci spotyka się z krytyką literacką i młodzieży z powodu zbyt młodzieżowego i banalnego stylu pisarskiego.

Książka "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" zdecydowanie utrzymana jest na tym samym - dobrym - poziomie, co jej poprzedniczka. Lekki klimat Włoch, mnóstwo zabawnych dialogów, kłopotliwych sytuacja i niebanalnych problemów, z jakimi muszą borykać się bohaterowie powieści. Problemów związanych z miłością, rzecz jasna. Autor przedstawia kilka ciekawych, choć nie zawsze przyjemnych, zdarzeń, które na dobre lub nie zmieniają życie poszczególnych postaci. Są zdrady, odejścia, śluby, nowe miłosne podboje, problemy z dziećmi i obawy przed przyszłością. Moccia potrafi rozbawić, czasem zniecierpliwić, czasem nawet wzruszyć, co bardzo sobie cenię.

Minęły miesiące od ostatniego wydarzenia splatającego ze sobą miłosne losy Niki Cavalli i Alexa Belli. Ich związek rozkwita coraz bardziej, przypominając piękną bajkę, ale jak łatwo można się domyślić, jej przebieg wkrótce skomplikuje się tak bardzo, jak jeszcze nigdy dotąd. Alex, który nie wyobraża sobie życia bez Niki, decyduje się jej oświadczyć, co pociąga za sobą szalone, radosne, ale też pełne obaw konsekwencje. Zaledwie dwudziestoletnia Niki będzie musiała zmierzyć się z trudami dorosłego życia, a także samą sobą, kiedy na horyzoncie pojawi się intrygujący i bardzo przystojny młodzieniec, w dodatku szaleńczo w niej zakochany. Każda z przyjaciółek głównej bohaterki również na swój sposób się zmienia, z kolei życie przyjaciół Alexa wręcz wywraca się do góry nogami. Praktycznie wszystkie związki w tej powieści, zarówno małżeńskie i niemałżeńskie, zostają wystawione na ciężką próbę. Przetrwają czy nie? Zmienią się na lepsze czy gorsze? Odpowiedzi na te pytania czytelnik z całą pewnością uzyska, czytając "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić", szczególnie po dotarciu do finału fabuły tego utworu.

Miłość. Co to takiego jest miłość? Uczucie między dwojgiem ludzi oparte na przyjaźni, odpowiedzialności, zaufaniu, bliskości i szacunku? Nieumiejętność życia bez drugiej, wybranej osoby? Czy można zatracić się w miłości? Czy warto? Może lepiej nie spieszyć się z okazywaniem tego uczucia? Być wolnym, niezależnym... Niektórzy bohaterowie powieści Mocci wychodzą z założenia, że nie warto wstępować w poważne związki, zwłaszcza gdy jest się osobą młodą. Inni boją się zdrady, więc... sami zdradzają. Inni znowu boją się samotności, ale nie potrafią jej zapobiec, słabo angażują się w związku. Podobno najbardziej kryzysowy moment małżeństwo przeżywa po siedmiu latach swego istnienia. Czy rzeczywiście tak jest? Dobrze wiemy, że nie we wszystkich przypadkach. Od czego to zależy? Dlaczego małżeństwa przeżywają kryzysy związane z monotonią i utratą bliskości partnera? Stabilność w związku, stabilność w rodzinie to niełatwe zadanie, szczególnie dla osób, które do samego końca nie są przekonane, czego tak naprawdę chcą od życia, co chcą osiągnąć, jakie wartości są dla nich najważniejsze. Miłosne rozterki Niki, Alexa i ich przyjaciół uświadamiają czytelnikowi, że w życiu nic nie jest nieskomplikowane. Aby podjąć jakąś ważną decyzję, nie można od niej uciekać. Nie można uciekać od świata - od bliskich i innych ludzi, którzy w bardziej lub mniej delikatny sposób do podjęcia tej decyzji mogą się przyczynić. Ważne jest też, aby człowiek częściej zdawał sobie sprawę z tego, w jak dobrym położeniu się znajduje, co posiada, jakim jest szczęśliwcem z tego czy innego powodu, by nie dochodziło do sytuacji wręcz dramatycznych, w obliczu których dopiero zaczniemy doceniać życie swoje i osób, które brały w nim udział.

Podoba mi się sposób, w jaki Moccia snuje refleksje na powyższe tematy. Tematy, które do najprostszych nie należą, ale dzięki lekkości i zabawnej ironii stają się takie bardziej "na luzie", przystępne, skłaniające czytelnika do własnych przemyśleń i pogrążenia się w marzeniach. Przyjemność w odbiorze utworu tego włoskiego pisarza można też zawdzięczać licznym sentencjom i cytatom z przeróżnych piosenek, filmów, rozpraw filozoficznych, które przytaczane są niemal na każdej stronie powieści.

"Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" to świetna książka o miłości i obawach z nią związanych, a także o dorastaniu - żeby było śmieszniej - nie tylko nastoletnich bohaterów, ale też tych już całkiem dorosłych, w wieku średnim, którzy z jakichś powodów pogubili się we własnym życiu i nie wiedzą, jak z takich sytuacji wybrnąć, zachowując się przy tym bezradnie, jak dzieci. Mimo że Federico Moccia zgrabnie i klarownie zakończył drugi utwór traktujący o losach Niki, Alexa i ich przyjaciół, nie miałabym nic przeciwko, gdyby napisał kolejną część. Zwyczajnie szkoda jest mi się rozstawać z tymi sympatycznymi bohaterami. Mam nadzieję, że pozostałe książki Mocci mnie nie zawiodą, a sięgnę po nie z całą pewnością już wkrótce.

12 komentarzy:

  1. czekam już od jakiegoś czasu na przeczytanie tej książki. :) uwielbiam pierwszą część historii Nikki i Alexa, Moccia jest idealny na poprawę humoru i trochę wzruszeń. :D
    bardzo lubię też filmy na podstawie jego książek, cudowny klimat Włoch sprawia, że aż się chce wakacji, lata i podróży. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, czasami wręcz muszę sięgnąć po tego typu książkę :).

      Usuń
  2. Miałam pomysł na zdjęcie z sesji ślubnej z tą książką w tle, niestety nie udało mi się jej zdobyć na czas. Do tej pory nie czytałam żadnej książki autora, w bibliotece cieszą się dużym zainteresowaniem i ciężko je upolować.
    Z tego co się orientuję "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" jest kontynuacją "Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie" dobrze rozumiem, że nie czytałaś poprzedniczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam :). Dwa posty niżej znajduje się recenzja dotycząca pierwszej części przygód Niki i Alexa. Swoją drogą, ciekawy i oryginalny pomysł, jeśli chodzi o to zdjęcie ślubne, szkoda, że nie wypalił, ale zawsze możesz jakiejś bliskiej osobie go podsunąć. Do tej pory nie spotkałam się z czymś takim ;).

      Usuń
  3. nie czytałam poprzedniczki, więc póki co lekturę zmuszona jestem odstawić na późniejszy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, kiedyś zauważyłam te książki i nawet mnie zainteresowały, ale lekkich powieści tego typu mi na razie starczy, po poprzedniej jeszcze mnie mdli ;) Ale może kiedyś jak mi wpadną w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli będę miała ochotę na coś lekkiego to na pewno sięgnę, zwłaszcza że bardzo podoba mi się okładka *.* :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Można ją przeczytać nie czytając pierwszej części? Bo dostałam do recenzji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, aczkolwiek przydałaby się znajomość pierwszej, gdyż druga tylko pokrótce i gdzieniegdzie nawiązuje do poprzedniczki, przypominając czytelnikowi, jak to kiedyś było i co się działo. Ogólnie jednak da się przeżyć lekturę bez znajomości "Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie", gdyż obie praktycznie koncentrują się na innych problemach ;).

      Usuń
  7. Przeczytałam poprzednią część i to nawet szybko. Tej już od pół roku nie mogę skończyć. Nie jest zła, ale chyba ta pierwsza bardziej wciągała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czytam- więc wybacz ale nie zagłebiam się w Twoja recenzję zeby nie popsuć sobie przyjemności czytania:)

    OdpowiedzUsuń