sobota, 23 czerwca 2012

"Krzyk ciszy" - Elizabeth Flock

Wydawnictwo: Mira, 2010.
Liczba stron: 368.
Rozpoczęcie lektury: 22.06.2012.
Zakończenie lektury: 23.06.2012.
Moja ocena: 7/10.

Elizabeth Flock to amerykańska pisarka powieści społeczno-obyczajowych. Niegdyś pisała do popularnych magazynów i pracowała w charakterze reportera prasowego, a także w telewizji. Na swoim koncie ma dopiero cztery książki, ale każda z nich cieszy się dużym uznaniem wśród czytelników. "Krzyk ciszy" to pierwszy utwór autorki, który został entuzjastycznie przyjęty przez krytykę i czytelników. Sprzedał się w nakładzie kilkuset tysięcy egzemplarzy.

Po lekturze tejże powieści mogę stwierdzić, że mam już za sobą wszystkie książki Flock, które zostały wydane w naszym kraju. Mimo że w każdej z nich pisarka porusza inną tematykę, to jest ona w jakiś sposób związana z ukazywaniem psychologicznych portretów bohaterów. Ponadto wszystkie utrzymane są na podobnym, acz dość wysokim poziomie, dzięki czemu czyta się je z zapartym tchem i fascynacją, choć do lekkich tematycznie nie należą.

"Krzyk ciszy" jest książką całkowicie skoncentrowaną na psychologii ludzkiego istnienia. Na przykładzie głównej bohaterki czytelnik ma okazję zapoznać się z zagubieniem się i rozterkami pozornie idealnego życia. Życia pełnego wymagań, ideałów, spełnionych i niespełnionych pragnień i obietnic. Życia, które nagle musi zmierzyć się z okrutną rzeczywistością, jaką jest środowisko szpitala psychiatrycznego. To poruszająca opowieść o poszukiwaniu sensu życia, własnego ja i próbach pokochania własnej osoby w świecie, w którym dążenie do perfekcji jest na porządku dziennym.

Wydawać by się mogło, że życie Isabel Murphy należy do udanych. Kobieta robi wielką karierę jako dziennikarka telewizyjna, ma kochającego męża i rodziców, do których zawsze może się zwrócić. Niestety pewien incydent raz na zawsze przekreśla jej dotychczasowy byt, ukazując prawdziwe fakty z jej życia, ukryte pod grubą warstwą pozorów. Tego feralnego dnia Isabel ma na żywo wygłosić przemówienie dotyczące wypadku, w którym uczestniczyła księżna Diana. W momencie wejścia na antenę bohaterkę paraliżuje atak paniki i niezrozumiałych głosów w jej własnej głowie. Nie może wydusić z siebie ani jednego słowa. Współpracownicy szaleją ze złości i przerażenia. Isabel zdaje sobie sprawę z tego, że po raz kolejny kogoś zawiodła. Tak naprawdę nigdy nie była wystarczająco dobrą prezenterką, choć dawała z siebie wszystko. Nigdy też nie potrafiła zadowolić męża i rodziców. Po raz kolejny próbuje popełnić samobójstwo, a gdy ta próba nie przynosi oczekiwanych rezultatów, dobrowolnie zgłasza się na leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Szybko okazuje się, że jej pobyt w w szpitalu to ogromny błąd, ale z drugiej strony ten błąd może sprawić, że bohaterka zacznie postrzegać siebie i otaczający ją świat zupełnie innym okiem.

"Krzyk ciszy" to utwór zbudowany z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, które na przemian ukazuję historię Isabel związaną z jej pobytem w szpitalu psychiatrycznym i fragmenty z jej przeszłości, które mają za zadanie naświetlenie pełnego obrazu jej nieszczęśliwego życia. Flock pisze bardzo przystępnym i zrozumiałym językiem, koncentrując się na psychologicznej naturze ludzi zdrowych i chorych umysłowo. Czytelnik z każdą stroną powieści odkrywa coś nowego - intrygującego, zaskakującego, smutnego, wzruszającego - dzięki czemu niezmiernie trudno jest oderwać się od lektury.

Problemy, jakie dotykają główną bohaterkę, należą do niełatwych, krępujących, powodujących bezsilność, niepewność i strach przez kolejnym dniem. Isabel nie może pogodzić się z tym, że nie jest idealna w każdej dziedzinie życia. Nieważne, że nie zawsze jest to jej wina, nieważne, że jej bliscy również są dalecy od ideału. Kobieta nie potrafi zaakceptować samej siebie, dlatego woli uciec od wszystkiego, co ją otacza, próbując popełnić samobójstwo. Jej myśli krążą tylko wokół śmierci. Isabel ma trudności z wyobrażeniem samej siebie za kilkanaście dni czy miesięcy, bo jest przekonana, że do tego czasu po prostu umrze. Dopiero pobyt w szpitalu psychiatrycznym sprawia, że trochę inaczej zaczyna patrzeć na swoją osobę i położenie, w jakim była i w jakim jest obecnie. Poznaje innych pacjentów szpitala, z których każdy boryka się z mniej lub bardziej przerażającą, tragiczną i smutną przeszłością. Flock w mistrzowski sposób kreśli ich portrety psychologiczne, niejednokrotnie zaskakując i skłaniając czytelnika do refleksji. Do refleksji nad pułapkami współczesnego świata, które czyhają na nas na każdym kroku, nad własnym życiem i nad własną osobowością. Autorka zwraca uwagę na to, aby w tym zabieganym świecie znaleźć czas i miejsce dla samego siebie, przystopować, sprawić sobie przyjemność. I wcale nie chodzi tutaj o egoizm, lecz o to, by po prostu nie zapomnieć o sobie pośród zgiełku wymagań i oczekiwań do nas kierowanych.

"Krzyk ciszy" to książka, która porusza niełatwe i nie zawsze przyjemne tematy, ale zarazem napawa optymizmem i wzrusza. Pozostawia po sobie jednak lekki niedosyt, przynajmniej w moim odczuciu, gdyż chętnie poznałabym dalsze losy Isabel Murphy i jej "przyjaciół" ze szpitala psychiatrycznego. Poza tym uważam, że Elizabeth Flock zadebiutowała w świecie literatury w znakomity sposób. Jej powieść wzbudza w czytelniku wiele emocji, także tych skrajnych, i intryguje, bo tak naprawdę w każdej chwili wszystko może się zdarzyć. Polecam twórczość tej autorki, naprawdę warto przyjrzeć się jej bliżej.

11 komentarzy:

  1. chyba tym razem lekturę odpuszczę
    bardzo dobra recenzja
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się dobra recenzja .

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory jakoś unikałam tej pisarki, ale po tej recenzji widzę, że źle robiłam. Mam ochotę przeczytać "Krzyk ciszy" i przekonać się jak pisze Flock.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sobie cenię prozę Elizabeth Flock, chętnie sięgnę i po tę jej książkę!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak recenzujesz książki, że ma się zamiar zagłębić w "morzu słów", które opowiadają tą historię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory, miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę tej autorki. Spotkanie to wspominam całkiem fajnie, więc nic nie stoi na przeszkodzi, by owe spotkanie ponowić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam "Dogonić rozwiane marzenia" tej autorki i bardzo podobała mi się ta książką, więc z chęcią sięgnę po "Krzyk ciszy". :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że warto sięgnąć po tę powieść, więc czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chętnie przeczytam "Krzyk ciszy". resztą nie tylko. Ostatnio coraz bardziej przychylnie patrzę w stronę Pani Flock. Może niebawem dam się skusić. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Flock jest jedną z tych autorek, z którymi od dawna chcę się zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...